Słowa i muzyka: Kazimierz Robak
Miał to być piękny szkolny żaglowiec I młodzież miała na nim żeglować. Dziś zęby szczerzy tu kapitalizm, Bo PZŻ walutę chce rachować! To czarter blues, To czarter blues, To czarter blues! - I szlus!
Żeglarzu żyły z siebie wypruwaj, Chociaż cholera cię bierze! Czyść kible z pawi i brasuj reje - Kto inny owoc pracy twej zabierze! To czarter blues, To czarter blues, To czarter blues! - I szlus!
Gościnność polska słynie szeroko, Lecz choć jesteśmy wszyscy dorośli Obowiązuje "Kapitnstunde" I o dziesiątej wyganiają gości! To czarter blues, To czarter blues, To czarter blues! - I szlus!
Jak i co zrobić - zaraz się dowiesz, Stu instruktorów naraz ci powie. Lecz kiedy śmieci trzeba posprzątać, Słyszysz: "Nie było tego w umowie!" To czarter blues, To czarter blues, To czarter blues! - I szlus!
Zbiórka jałmużny dała sto marek, Po cztery marki na głowę. Na co je wydasz, wiedzą już inni I tworzą fundusz zwany "sztrafowe"! To czarter blues, To czarter blues, To czarter blues! - I szlus!
Na białych żaglach dumnie wypiętych Żelaznej Szekli szczerzą się znaki. Załoga szczerzy dziąsła czerwone - Z owoców dzisiaj, znowu buraki! To czarter blues, To czarter blues, To czarter blues! - I szlus!
Na statek wpada czarna brygada, "Major" na pewno coś o tym wie! A na załogę strach blady pada: "Chowaj dolary! Kto żyw ratuj się!" To czarter blues, To czarter blues, To czarter blues! - I szlus!
Aż wreszcie Gdynia i port jachtowy, Już kontrabandę wszyscy ukryli. WOP-istę celnik ukradkiem szturcha: "Popatrz frajerów! Wszyscy wrócili!" To czarter blues, To czarter blues, To czarter blues! - I już!
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|