Nie walę wódy, piję łychę sam Nie czuję dumy, nie wiem co to strach Ich rozumy - pół tego co ja Przyjacielu to nie pierwszy raz Jest tu wielu, dla których chcę grać Chodzę bez celu, mówią do mnie "tańcz" Mówią do mnie "skacz" Chcę zapomnieć raz, o tym co Koło mnie gra, co nie zrobić sobie tak Studentki czy licealistki? Modelki czy tyle ambicji? Posiadam w sobie rzeczy niż Ci oni wszyscy Kiedyś zrobiłem się brzydki Kiedyś zrobiłem się ładny Kiedyś miała fajne cycki Szkoda, że na to nie patrzysz A ta komórka, w moim organizmie Chciałem wybrać wyjście, własne i oczywiste Nie widać oczu jak XD Nie zjednoczy nas Tinder Czarna i biała jak Kinder Mała nie działasz jak inne Pora udawać mężczyznę Niby dorosły, niby tak prosty Czemu, czemu jest dziwnie czasem? Jak stoję w windzie , jadę raczej Jestem białym graczem Tego nie wytłumaczę Panie Raper pora zmienić pracę, Porażeni rapem Bierz na klatę to co przyjdzie z czasem Jadę w trasę z moim bratem, Trochę czasu tracę zatem Ale kocham tych ludzi jak mamę, tatę prawie Na sobie czarne gacie, czarne dziury, Ale latem piję zimą czarną kawę Żeby latem Jet Pack'iem Miałem pięć lasek Będę dziadkiem kiedyś, dziś się bawię Komu po sobie zostawię moją kasę moją pracę? Moje Lui, Guci, YSL i Damy jak Versace? Jestem królem, szambelanem Moje wulkany nie wybuchają kiedy kasę tracę Może kiedyś będę w stanie i Ci to wytłumaczę Może kiedyś będę w stanie i Ci to wytłumaczę Może kiedyś będę w stanieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.