[Zwrotka 1: Zeamsone] Wypij za moje zdrowie, kiedy umrę (he, he) Nie zakładaj nogi na nogę, dzieci będą dumne (he, he) Codziennie rozmawiam z Bogiem, choć żyje okrutnie, żyje w półśnie Każdej nocy demony tu mówią do mnie może wpuść mnie Może grzeczniej, może później Morze Śródziemne Może czuje pustkę Z ulicy tą pengę mam w szarej komórce A ciebie już nie chce, podziękuje później A moje plecy dalej marzą o kurwie A może cieszyć się z małych rzeczy wkrótce Małe rzeczy, mały budżet, świat to niesłychany skurwiel
[Refren: Zeamsone] Dwieście klatek na sekundę, za szybki do zauważenia przez służbę Co powiedzą starzy kumple, co pokażą nowe funkcje Co pokażą młode damy wkrótce Śpiesz się szukać wrażeń u mnie Prędzej, niż sześćset zer Każdy z was chciał taką pengę mieć, mieć, mieć Ona robi sobie szczęście, je, je Czuje się jak w jakimś trensie, też, też Stoję sobie kurwa w metrze, me-trze Znowu mówią do mnie weź się, weź się Znowu mi podajesz rękę, hę? A gdzie byłeś kurwa wcześniej? A gdzie byłeś kurwa wcześniej? (A gdzie byłeś kurwa wcześniej?)
[Zwrotka 2: Wac Toja] Gdzie byłeś wcześniej stary? gdy krążyłem w piekle stale Ja miałem wiarę i fixowałem, by naj, naj wykonać moją pracę Daj, daj mówią ich puste wary, wyczytałem to z ruchu planet Wydarzenia tak niespodziewane jak wypadki, wpadki i huk kajdanek ej Chyba to do oczyszczania, od małego wybuchu się nam nic nie stanie Od małego ja w brzuchu to czystość miałem Od wielkiego ja chce słuchać stale bo, Bo na w większych gęstościach siedzi ma pełna postać I wyczuwam od środka od niej radę Rozejdą się po kościach, chwile przeszły w ciemnościach Wczorajsze dramaty dziś idą w nieznane (gdzie, gdzie?) Gdzie wyobraźni wzrok sięga To mój dom, moja twierdza Tworzę ją w pełni serca dla niej, chodź, no i klękaj maleńka
[Zwrotka 3: Zeamsone & Wac Toja] Masz coś więcej to daj, daj, daj Suki mają zimne ręce jak ice, ice, ice Świat się kręci, ja się kręcę kiedy napada tu jebany grad Zarabiać ten jebany hajs, mam Będziemy tu znani jak cały świat za parę lat
Za parę lat, będę już czysty jak łza Lekki jak w snach, każdego dnia ten haj Niesie mnie niesie przez życie, a głosów hejtów nie słyszę To ja, to ja na szczycie Lekko duch i masz życie, jak życzę Pełni obfitości w kurwe
[Refren: Zeamsone] Dwieście klatek na sekundę, za szybki do zauważenia przez służbę Ale co powiedzą starzy kumple, co pokażą nowe funkcje Co pokażą młode damy wkrótce Śpiesz się szukać wrażeń u mnie Prędzej, niż sześćset zer Każdy z was chciał taką pengę mieć, mieć, mieć Ona robi sobie szczęście, je, je Czuje się jak w jakimś trensie, też, też Stoję sobie kurwa w metrze, me-trze Znowu mówią do mnie weź się, weź się Znowu mi podajesz rękę, hę? A gdzie byłeś kurwa wcześniej?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.