Ciągle mnie kłuje szczera chęć do tworzenia spięć może i jestem gad lecz pieni mnie pozorny ład chętnie bym wziął piłę i tak na boki ciął może bym wreszcie raz na zawsze wyciął tej głupoty las
Nie gap się brachu jeśli do piachu nie chcesz iść jak zwykły frajer co byle bajer lubi gryźć tu nie ma czasu bo gęstość lasu wielka jest nie gap się brachu bo nie stać cię na żaden łaski gest.
Grają mi kichy gdy obiad lichy wsunąć mus dudni mi w głowie gdy pustosłowie żre mój luz siekierkę drapnę w kalosze wpuszczę nogi dwie pójdę i capnę to co wciąż żyć każe źle.
Nie gap się brachu...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.