Gdy zobaczyłem panią po raz pierwszy W jadłodajni objazdowej To zapomniałem na czas wysiąść Zapomniałem na czas wysiąść Gdy odjeżdżała w dalszą drogę
A gdy ujrzałem panią drugi raz Na targach skoroszytów To przytłoczony naręczem pani kras Przełknąłem mą oporną grdykę zachwytu
[2x:] I teraz nie jem, nie piszę i nie śpię A jeżeli, to budzę się wcześniej I patrząc w sufit z dość pokaźną szramą Cieszę się, że jutro znowu ujrzę panią
A gdy zobaczę panią jutro znów Nie bacząc na znaczny dojazd Znów się za panią ciągać pocznę Znowu za panią ciągać pocznę Bo taka to już widać sromota mojaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.