Ref. Bez skrupułów wchodzę w to jak pieniądz się pomnoży Bez skrupułów słyszysz to? ZDR bądź gotowy Bez skrupułów biorę swoje, nawet się nie zastanawiam Bez skrupułów łamię prawa, moje życie moja sprawa
Do świata nastawiony raczej negatywnie Na większość wyjebane, charakternie serce czyste Zdradzisz płacę krzywdą, podzielę z mordą bliską Kłopotami hartowana, wymarzona lepsza przyszłość Krótko mówią się nie boję, tak bardzo jak niektórzy Obracam się wśród ludzi co ich ksywa wszystko mówi Miejski sport, w centrum później, lepiej dojrzeć oczy zmrużyć Bez zajawki sens życia, podobno płytkich ludzi Co dzień bluźnić na wczoraj, nic nie zrobić, dokąd skonać Stawiam na to miejsce, dam radę pech pokonać Dobrze wiem że to ona, pierdolona hajsu dola Przepalona grubym skrętem do siebie mnie wciąż woła Obrazy życia kiedyś, kreują moje życie Wszystkie przestrogi teraz mają swe odbicie Po prostu więcej widzę, z biegiem czasu jestem bliżej W tym całym zamieszaniu, załamać się na chwilę
Ref. [x2] Bez skrupułów wchodzę w to jak pieniądz się pomnoży Bez skrupułów słyszysz to? ZDR bądź gotowy Bez skrupułów biorę swoje, nawet się nie zastanawiam Bez skrupułów łamię prawa, moje życie moja sprawa
Nie ma miejsca na skrupuły, to oznaka słabości Coś nie tak? Nie ma litości, surowe zasady Jak się dopuściłeś zdrady, siedzisz w gównie po uszy Bez skrupułów każdy dobry chłopaczyna z Tobą ruszy Takie życie w którym nie ma miejsca na skrupuły Nie wierzycie? Pewnie z czasem poznacie szczegóły Żeby wyrwać się z zamuły, trzeba determinacji Bez skrupułów brać co swoje, zawsze bronić swoich racji W świecie rywalizacji, wiecznej pogoni za szmalem Bez skrupułów idę dalej, wymijając się z przypałem Psy odwiecznym rywalem, wciąż nie przestają się czaić Wciąż czekają na potknięcie, wiesz jak łatwo się powalić Oni nie mają skrupułów czemu ja mam mieć dla nich Niby kurwa stróże prawa, wciąż łamią je sami Znów powtarzam jebać psy bo tak jestem wychowany A jak mam mieć skrupuły, to po to by bliskich nie zranić
Ref. [x2] Bez skrupułów wchodzę w to jak pieniądz się pomnoży Bez skrupułów słyszysz to? ZDR bądź gotowy Bez skrupułów biorę swoje, nawet się nie zastanawiam Bez skrupułów łamię prawa, moje życie moja sprawa
Bez skrupułów jadę, zwijam rzeczy wartościowe Rzygasz kurwa wszystko blinty, karty kredytowe Szmalec, szkiełko i Latigo, kluczyki do fury Też się kiedyś zagapiłem, do dziś nie wiem który Kamienice, meliniary, wszyscy Cię tu znają Sępy głodne są, to skrupułów nie mają Okna zostaw otwarte, za parkanem blant Zysk Daje Ryzyko, wyjebany na bank Każdy uzależniony chciał adrenaliny Ciary na plecach, lecisz, obcinają gliny Bez skrupułów pokręcą, cwaniaki uśmiechnięte Rękawiczki na ręce i dowody usunięte Tak tu się załatwia sprawy, rzeczy giną się znajduje Spóźnisz się z ubezpieczeniem, musisz płacić, wykupujesz Nic przez palce nie przeleci, każda bańka do skarpety Bez skrupułów łam oszustów, a koleżkom rób rakiety
Ref. [x2] Bez skrupułów wchodzę w to jak pieniądz się pomnoży Bez skrupułów słyszysz to? ZDR bądź gotowy Bez skrupułów biorę swoje, nawet się nie zastanawiam Bez skrupułów łamię prawa, moje życie moja sprawa
Bez znaczenia na to gdzie nogi poniosą mój tułów Jak Camorra w imię zasad postępuję bez skrupułów Masz najebane mułu we łbie zasady to mrzonki To dla mnie jesteś gorszy, niż szmata do peronki Kolejny konfi, kolejny z prawem konflikt Kolejny dobry chłopak o wolność się pomodlił Ile razy będę na to patrzył jeszcze Jak ta kurwa bezkarnie, pręży się na mieście Zrozum to chłopaku bo to w naszym interesie Abyśmy żyli spokojnie, a konfidenci w stresie Niech to się niesie po blokach i dzielnicach Aby każdy zdrajca tę obietnicę usłyszał Koniec, to wyrok niech się chowa spruty chujek Bo tu małolaci kultywują od lat szacunek Koniec, to wyrok obyś zdechł Ci życzę Bo przez Ciebie dobry chłopak, ma przerwę w życiorysie Trzymaj się TPS mordo, wiesz jak jest, jebać policje Bez skrupułów cwane kurwy jebane, jazdaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.