Katalog:  A   B   C   D   E   F   G   H   I   J   K   L   M   N   O   P   Q   R   S   T   U   V   W   X   Y   Z   0   1   2   3   4   5   6   7   8   9 

Z / Zdolna / Każdej jesieni


Każdej jesieni szukam perspektyw, by coś zmienić.
Dla słodyczy bólu tonącego w liści czerwieni.
I tak każdej jesieni moje kroki jak stygmaty
U parkowej bramy, nie masz pojęcia ile to znaczy.
Świat złowrogo patrzy, jakbym nie miała sumienia.
Wiem, obiecałam wiele, a zbyt wiele niezbyt trzeźwa.
Ale co to zmienia, skoro znowu tutaj stoję,
Studiując filozofię swoich jebanych urojeń?
Te cholerne paranoje, zbyt duża dawka emocji,
Pokój z widokiem znów na bezsenność tej nocy.
Uśmiech romantyczności, pewnie znowu wymyślam.
Życie niegrzecznym kochankiem zmysłowych wyznań.
Łza na policzku wyschła owiana szeptem czasu
By w apokalipsie uczuć zjednoczyć nas od razu.
Dosyć mam tych krat już, nie będziemy odkupieni.
A mieliśmy być wolni, zresztą jak każdej jesieni???.


Każdej jesieni deptam kolory własnych celi,
By w zniewoleniu znaczeń znikły z moich źrenic.
I tak każdej jesieni szukam w sobie manifestu,
Malując serca na zamglonych szybach PKS- ów.
Jeśli nie widzisz w tym sensu to ja dam ci dowody,
Choćby w postaci tych zdeptanych śladów melancholii.
Bo w sercu niemożności i na pograniczu światów
Zostałam tylko ja i setka tekstów dla rapu.
To jesienne fatum, pieprzyć wszystko albo zostać,
Kreując własną postać w spektaklu chorych doznań.
Ostatnia prosta, deszcz wersów pada od nowa.
Życie chowa to co kocham w zakamarkach zbędnych obaw.
Jesień jak choroba, co roku, kurwa, to samo.
Znów buduję w sobie jakąś sztuczną dojrzałość.
Ta samotność to za mało w świecie pieprzonych cieni.
Dlatego czasem zazdroszczę sobie tych jesieni.


Każdej jesieni słucham miasta melodii.
Rozbitej o chodnik jak mydlanej banki dotyk.
To miasto to narkotyk, co nocą woła na spacer.
Pijąc zdrowie panów i lecząc moralne kace.

Miasto żąda wybaczeń, malując w głowie witraże
Pieprzonych sytuacji, których życie nie wymaże.
Co to za rozwiązanie, gdy los rzuca na mnie winę,
Leżącą w parku między butelkami po piwie.
Dziś przykryły je liście, więc umywam ręce.
A jesienny wiatr szepcze, że przed sobą nie ucieknę.
Ma to sens jeszcze, póki mogę wykrzyczeć
Tych kilkaset liter na bicie przed głośnikiem.
Nie mogę dłużej milczeć, gdy coś pcha mnie w te ulice,
W miasto zamkniętych powiek, gdzie już nic nie widzę.
Oddam tej liryce parę serc, których już nie znam.
Bo zmieniły nas te lata, a może rozmowa jedna.
To nie czas pożegnań, choć niewiele mnie tu trzyma,
Prócz myśli rozsypanych na utkany z liści dywan.
Boże, znów coś zgrywam, szukając lufy w kieszeni.
Ale ze mną tak jest zawsze i będzie każdej jesieni???
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
Szukaj MP3
· Zdolna - Każdej jesieni
· Konwertuj video do MP3
· Konwertuj video do MP4

Nowe Teledyski
 · Sabrina Carpenter - Please Please Please
 · Ariana Grande - The Boy Is Mine
 · Billie Eilish - Chihiro
 · Kizo, Bletka - Na Brzegu
 · Popek - 2024 Lato
 · Eminem - Houdini
 · Topky - Kto Wkurzy Cię Jak Ja
 · Kubańczyk - Bukiet Róż
 · Oskar Cyms - Cały Czas
 · Skolim, Divix, Hellfield - Bebecita
 · Bayera - Zakochać Się
 · Dedis - Zagubione Dziecko
 · TKM - Queen
 · Daj To Głośniej - Pilnie Oddam Gruz
 · Kubi Producent Ft. Szpaku, Tulia - Pusty Pokój, Ale Płyty Diamentowe
 · Alan Walker, Kylie Cantrall - Unsure
 · Modelki - Hifi (7 Bieg)
 · Doda, Smolasty - Nie Żałuję
 · Defis - Tylko Dla Takiej
 · Billie Eilish - Lunch

Wszelkie prawa zastrzeżone. Powered by © 2004-2024 Teledyski.info || Polityka cookies || Darmowe Mp3 || Zgłoś błąd

[ darmowe teledyski do oglądania ]