Nie odchodź jeszcze mała, daj mi jeszcze chwilę Na spacer ze śmiercią zanim zginę Przyszłość wypada z moich rąk, jestem w tyle Pęknie mi kręgosłup moralny jak się schylę
Nastoletni reumatyzm, się garbię jak patrzysz Dzieci chemicznego skuna czy dzieci kwiaty
Chcę umrzeć hipisem, chcę umrzeć hipisem Chcę umrzeć hipisem, o tym marzę całe życie
Z nudów poprawiam wasze kontury, aż umrę z przerysowania To chyba mój pierwszy numer bez przeklinania Czas wyrobić sobie świat pełen kolorów Jak te po zamknięciu powiek Chciałbym żyć jak pies Na razie zdycham jak pies i tak lepiej niż człowiek
Nastoletni reumatyzm, się garbię jak patrzysz Dzieci chemicznego skuna czy dzieci kwiaty
Chcę umrzeć hipisem, chcę umrzeć hipisem Chcę umrzeć hipisem, o tym marzę całe życieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.