Kiedy słońce zachodzi ja budzę się do życia Wtedy ty odchodzisz wiem, że jutro cię przywitam W myślach chęć ukryta powoli zanika Co do ciebie czuję o to się zapytasz Kiedy słońce zachodzi ja budzę się do życia Wtedy ty odchodzisz wiem, że jutro cię przywitam W myślach chęć ukryta powoli zanika Co do ciebie czuję...
Znów sygnał telefonu, on budzi mnie rano Odsłaniam żaluzje, idę pić kawę czarną Stojąc już u progu klatki piszę SMS'A Mijają mnie sąsiadki, w ręku torba jest jak plecak I choć piszę tak od serca, nie wiem czy pamiętasz Ty nie wiesz, że ja wiem, kiedy na mnie zerkasz Nie umiem się odnaleźć kiedy jestem blisko Ciebie Wystarczy jedno słowo, a pomogę Ci w potrzebie Kiedyś coś mi powiedziałaś, ja będę dalej czekał Wtedy serce mi złamałaś, ale nie będę narzekał Wiem nie jestem ideałem i nie jestem bogaty Ale mam w sobie serce, a to bardzo wiele znaczy Ty masz w sobie coś i nie umiem wytłumaczyć Tego w żaden inny sposób, od tak po prostu Chcę abyś była przy mnie, abym mógł Cię poczuć Spojrzeć prosto w oczy, poczuć zapach Twoich włosów Przytulić, pocałować, bez trzecich osób Czy jest na to sposób, Twój uśmiech to dar losu Brakuje tak niewiele do szczęścia patosu Brakuje tylko ciebie brakuje twego głosu Rano przy śniadaniu, wieczorem przy kolacji Posłuchaj mnie czasem, wiesz, że mam trochę racji
Kiedy słońce zachodzi ja budzę się do życia Wtedy ty odchodzisz wiem, że jutro cię przywitam W myślach chęć ukryta powoli zanika Co do ciebie czuję o to się zapytasz Kiedy słońce zachodzi ja budzę się do życia Wtedy ty odchodzisz wiem, że jutro cię przywitam W myślach chęć ukryta powoli zanika Co do ciebie czuję...
Znowu sam, znowu smutek gdy Cię przy mnie nie ma Kolejny dzień mija mi znów bez znaczenia Ranek, wieczór, wokół tylko cztery ściany W środku młody chłopak, łzami zalany Kiedyś ciepłe słonko i milion gwiazd na niebie Teraz chłodny powiew oddalił mnie od Ciebie W jednej małej sekundzie świat zrobił się wielki Ja taki malutki, gdzie mam iść, którędy Jak liść w szarą jesień opadłem na ziemię Każdy po mnie depcze, nie pomoże mi wspomnienie Kiedyś świat był o wiele lepszy Razem tyle chwil spędzaliśmy Napotkane przeszkody pokonywaliśmy Tworzyliśmy całość, rzecz nie do rozdarcia Gdy miałaś problemy udzielałem Ci poparcia Byłem Tobie oddany, tylko to się liczyło Wieczory spędzone w parku, milion gwiazd się iskrzyło Oh, jak było miło, byłaś tą jedną wybraną Tą za którą poszedłbym na koniec świata Bardzo długie lata, na Ciebie czekałem Bogu dziękowałem za tak wielki dar Za tak wielki skarb, którym mnie obdarzył Zapamiętam do końca, będę o Tobie marzył Dziś tego już nie ma, wszystko w brud się obróciło Wczoraj miałem nadzieję, wszystko się zmieniło
Kiedy słońce zachodzi ja budzę się do życia Wtedy ty odchodzisz wiem, że jutro cię przywitam W myślach chęć ukryta powoli zanika Co do ciebie czuję o to się zapytasz Kiedy słońce zachodzi ja budzę się do życia Wtedy ty odchodzisz wiem, że jutro cię przywitam W myślach chęć ukryta powoli zanika Co do ciebie czuję... o to się zapytasz
Teraz ja nawijam, zwrotkę jako trzeci Za ten kawałek, wielu zgłosi sprzeciw Nie masz może duszy, bo na tym tracku Słowa prosto z serca, bez zapytań znaków Posłuchaj dziewczyno, zaistniałaś w mojej głowie Coś Ci teraz powiem, zależy mi na Tobie Jesteś mą królową, ja Twoim królem Spotkać taką jak Ty graniczy z cudem Jestem na ziemi, a czuję się jak w niebie A to dzięki temu że poznałem Ciebie Pewien jestem, będzie nam dobrze razem Z taką jak Ty zawsze być chciałem Nie jestem ideałem, nic w tym dziwnego Bo na tym świecie nie ma takiego Ja normalny chłopak, nic nadzwyczajnego Chodź zabiorę Cię na bro, Lecha zielonego Wiesz już wokół czego kręci się mój świat Hip-hop, kultura, muzyka, rap To jest to co towarzyszy mi od wielu lat To dla Ciebie ta piosenka, dla mnie jesteś piękna Jesteś moim przeznaczeniem, nic nie chcę więcej Świecisz dla mnie jak promienie słońca Jesteś gorąca, dla mnie taka miła Ważna dla mnie, każda z Tobą chwila
Kiedy słońce zachodzi ja budzę się do życia Wtedy ty odchodzisz wiem, że jutro cię przywitam W myślach chęć ukryta powoli zanika Co do ciebie czuję o to się zapytasz Kiedy słońce zachodzi ja budzę się do życia Wtedy ty odchodzisz wiem, że jutro cię przywitam W myślach chęć ukryta powoli zanika Co do ciebie czuję...
Gdy Twe serce zasypia, zasypia także moje Gdy odchodzisz wieczorem, gaśnie pewien płomień W tedy czas jakby stanął, a przy Tobie tak umyka Nie potrafię tego zmienić, bo zegar ciągle tyka Te słowa od serca są właśnie dla Ciebie Łza z oczu kapie, jak woda z ręcznika I proszę o jedno, weź to do siebie Byś wiedziała tak na prawdę komu me serce cyka A to wszystko prosto z duszy, nie z notatnika Kiedyś jeszcze usłyszysz ten głos Głos, który gdzie zanika, ulatnia się jak dym od papierosa I za sobą drzwi zamyka Przeżyłaś trochę w życiu Ty jesteś jak unikat Gdy Cię rano widzę, dopiero dzień mnie wita Chciałaś abym był, chciałaś, a więc jestem Teraz stoję obok ciebie, wiesz przecież nie odszedłem I jak obłok na niebie tak i ja dla Ciebie Ty jesteś dla mnie słońcem, a ja dla Ciebie deszczem Przechodzą mnie dreszcze i mam jedno pytanie Dlaczego jak długo czekać mam jeszcze
Kiedy słońce zachodzi ja budzę się do życia Wtedy ty odchodzisz wiem, że jutro cię przywitam W myślach chęć ukryta powoli zanika Co do ciebie czuję o to się zapytasz Kiedy słońce zachodzi ja budzę się do życia Wtedy ty odchodzisz wiem, że jutro cię przywitam W myślach chęć ukryta powoli zanika Co do ciebie czuję o to się zapytasz x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.