Masz Setki Powodów by stanąć z boku zaprzestać mimo upadku wstajesz to już nie kwestia podejścia jak każdy czasem podejmuje w życiu złe decyzje zbyt często odpuszczałem to ma niezliczoną liczbę odchodziłem z głową pochylaną wzdłuż własnego ciała A Tama wciąż przeciekała dziś Smutek wylała Czasami odpuszczamy uciekając od rzeczywistości oszukujemy samych siebie nie mając tej świadomości Jak wiele możemy lecz nie mamy odpowiedniej motywacji w tym świecie bez zasad gdzie zawsze jesteśmy ostatni Kłamiemy Gdy się boimy by nie za przepaści szansy Dziś w wagonie życia nie dość ze sam to sam w ostatnim Nie Mów mi jak mam żyć bo sam wiem to najlepiej Ty Sie uczysz życia z czasopisma kupionego w sklepie Wiesz co mnie boli ? Godzimy sie niemal na wszystko Wszystko po to by przez moment żyć poetycka Fikcja
musisz ujrzeć swój koniec abyś mógł docenić Stoisz Sam na brzegu dachu Świata czy to coś zmieni Nie Odpuszczaj nie przestawaj i niczego nie żałuj Mam swój cel Chociaż wiem daleko mi do ideału
Spójrz w niebo pokaz twarz pod blaskiem słońca osobowości nie zataisz jak dziedzictwa po ojcach Zakładając maskę to ci wiele nie pomoże Bo Kim byś nie był Chowając Sie wyjdziesz na tym gorzej Czemu o tym mówię,znam to z autopsji życia Sam popełniłem ten błąd na szyi knebel niżej kotwica stoję w miejscu bez jakiejkolwiek władzy w nogach szukałem szczęścia , a szczęście było nieopodal Stopniowo jak domino układanka się burzy nic nie będzie takie samo nic się nie powtórzy to nie powód by odpuścić i z boku stanąć Konsekwentnie dąż do celu za chęci nie karzą Szczęścia nie ma to chwila akceptacja sytuacji kwestia adaptacji uczuciowej manipulacji dziś wiem Olej Smutki przemilcz gorzkie żale Nadzieja Własną patologia ,wstaje idę dalej...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.