Nim poszła w las, nim przyszła nam W czas ta nauka Już zapał zgasł, już płoszy nas Nawet cienia cień Jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz Trzeba trwać, cicho trwać, tak czy tak Przyjdzie noc, potem dzień To będzie nasz dzień
Już cicho jest, za cicho jest Dziś w naszym domu I tylko wiatr, jak wierny pies Czasem skrobnie w drzwi I nie tak, jak ma być, było nam I nie tak patrzysz dziś, milczysz znów Śmiejesz się już nie tak - A czego nam brak?
Mamy własny dom, taki, jak miał być Tutaj każda rzecz z naszych wyszła rąk Więc czemu tak obco tu jest? Tyle marzeń nam już spełniło się Zegar bije nam jeszcze, jeszcze raz Na niby - bo czegoś nam brak...
~ ♫ ♫ ♫ ~
Brak nam czasu dla siebie Brak nam chwil, gdy się nie wie Że miną jak pierwszy nasz żal Dawnych listów i wierszy Kłamstw największych, najszczerszych Jak kwiatów na stole nam brak
Brak rozmów aż po świt I lęków, które tak Po nocy się budzą jak ptak Nieśmiałych gestów i Obietnic ponad stan - Dlaczego tak jest?
Brak mi miejsca dla siebie Brak uśmiechu, gdy nie wiem Czemu został nam już tylko żal Brak mi listów i wierszy Marzeń naszych najpierwszych Miłości po prostu mi brak...
Czy ty naprawdę chcesz Czy ty naprawdę bardzo chcesz Bym wszystko, wszystko zapomniał By tego mi nie było brak Co kiedyś tak pokochałem By nam jutro nie zostało nic Z tamtych pierwszych naszych dni Czy ty naprawdę zapomniałaś? Powiedz mi!
~ ♫ ♫ ♫ ~
Czy ty naprawdę chcesz Czy ty naprawdę bardzo chcesz Bym wszystko, wszystko zapomniał By tego mi nie było brak Co kiedyś tak pokochałem By nam jutro nie zostało nic Z tamtych pierwszych naszych dni Czy ty naprawdę zapomniałaś? Powiedz mi!
Czy ty nie boisz się Że kiedyś rano stanie w drzwiach I powie ci, że "dzień dobry" Znajomy, nieznajomy starszy pan?
Może powiesz mu, że kochał cię Albo że to jest wasz dom Może ci uwierzy, a może nie zrozumie nic Może nawet będzie chciał coś ci powiedzieć Ale czy będzie umiał I czy słowa będą miały znaczenie?
Czy ty nie boisz Że kiedyś rano stanie w drzwiach I powie ci, że "dzień dobry" Znajomy, nieznajomy starszy pan?
Dzień dobry ci Miałam dziś w nocy tak śmieszny sen: Jest dom, to jest nasz dom, niby ten sam A wszystko oglądam jak obce
Czy ty to znasz? Niby świat toczy się wciąż ten sam I dni, i rzeczy są jak stary film Tyś nagle już innym jest chłopcem
Niby nie ty oglądasz własny kram A wszędzie tłum i każdy taki sam Niby nie ty podajesz komuś dłoń Nie twoje łzy płyną po twarzy
Czyś kiedy śnił Czyś ty kiedy naprawdę coś śnił? Jest dom, to jest nasz dom, niby ten sam A wszystko oglądam jak obce
Ty musisz mieć, wszystko mieć Ja mogę marzyć Ty ganisz wciąż piękną płeć Mnie z tym do twarzy? Powiedz, że nie!
Takie same dni Wciąż ta sama noc Inne są tylko sny Wielkich rzeczy las Wciąż przerasta nas Wielki las, w środku - my
Czasem przyjdzie list Niespodziany gość Dobry list albo zły Takie same dni Wciąż ta sama noc Inne są tylko...
Bałam się otworzyć drzwi Tak bardzo się bałam Palce otarłam do krwi Stukałam Lecz ciągle cichy był dom Za cicho w nim było I nie wiem, czy był tam kto Czy coś się zdarzyło
Nie wierzę w sny, niedobre sny (Weszłam, choć nie wiem jak) (Nie mogłam sobie znaleźć miejsca) I w dobre nie wierzę też (Kwiatów na stole było brak) (I kartki lub wiersza) W reguły gry, kobiece łzy Gdy są jak jesienny deszcz
Cóż z rozmów aż po świt Gdy potem znowu tak Płoszymy się łatwo jak ptak I tylko żalu wstyd Obietnic ponad stan Mijają dni, mijają dni
Wierzymy w sny, niedobre sny I w dobre wierzymy też W reguły gry, kobiece łzy Gdy są jak jesienny deszcz
Wierzymy w sny!
Wierzymy w sny!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.