Gdy w tobie zgiełk i lęk, i gniew Mętnieje wzrok, czernieje krew Więc odejdź w śpiew Odnajdziesz go w szeleście drzew W mnogości gwiazd na serca dnie
Synu epoki Odmienisz złe wyroki Uwierz w to Synu epoki Głębiny i obłoki W tobie są
Zgarbiony od codziennych klęsk Na chwilę stań, wyprostuj się I odejdź w śpiew Tam słońca grzmi miedziany gong A struny traw zielono drżą
Synu epoki Odmienisz złe wyroki Uwierz w to Synu epoki Głębiny i obłoki W tobie są
Bez siły ból jak rdza cię żre Kamienny czas przygniata cię Więc odejdź w śpiew Usłyszysz w nim strumyka szept Zobaczysz ... (?) jest
Synu epoki Odmienisz złe wyroki Uwierz w to Synu epoki Głębiny i obłoki W tobie są
Do żagli płuc głęboki wdech Bo chcieć to móc, wyprostuj się I odejdź w śpiew Ogrodem twym ten mały glob Do rąk go weź, ocalisz go
Synu epoki Odmienisz złe wyroki Uwierz w to Synu epoki Głębiny i obłoki W tobie są Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|