Jeden dzień, drugi dzień, trzeci dzień Pod balkonem moknę I doprawdy bardzo chcę Wstrzymać czas, być jak głaz, wzruszyć was Zwłaszcza kiedy moknę Bo ja Kasiu kocham Cię
Tu Casanova, a tam Diogenesi Każdy interesik swój ma Forsa non olet a tempus ucieka Wszystko dla człowieka, lecz ja
Czwarty dzień, piąty dzień, szósty dzień Stoję jak skazany Chociaż siły nie mam już Prosić Cię, korzyć się, leczyć się Lizać swoje rany Ręce skłute mam od róż
Czekam, aż drzwi mi jak serce otworzysz Czuję się jak orzeł na myśl Że wszyscy kiedyś za drzwiami zostaną Wyjrzę do nich rano, a dziś…..
Gołąb tu ziarna, jak ja szczęścia szuka Stąd też i nauka, że czas Abyś wyjrzała i to jak najprędzej Zanim tu nie będzie już nas
Siódmy dzień, ósmy dzień, setny dzień Stoję pod tym oknem I tak bardzo mi się chce Słuchać cię, wielbić cię, widzieć cię Być u twego boku Bo ja Kasiu kocham cięTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.