Oto już ucichła wrzawa, zamilkli wszyscy w krąg, niejeden z trwogi zbladł. Głuche milczenie, wtem na arenie wzbiła się kurzawa – dziki zwierz wypadł zza krat!
Rogów cios i koń zraniony na piasku leży, razem z nim pikador padł. „Ach, brawo!” – krzyczy tłum podniecony, jeszcze jeden cios i zwierzę znów pędzi jak wiatr!
Potrząsa łbem ta bestia dzika, przed siebie gna, swój ślad spienioną znacząc krwią. Zamarł tłum, serce strach przenika… Teraz okaż dzielność swą! A więc! Do boju! A więc! A więc! Aaa!
Śmiało, do boju, torero, chwyć w dzielną dłoń groźną swą broń! Pomnij, że piękne dziewczę w chwili tej czule z dala spoziera, miłości pragnąc twej, miłości twej, miłości pragnąc twej!
(Śmiało, na bój, torero,) (chwyć w mocną dłoń groźną swą broń!) Pomnij, że piękne dziewczę w chwili tej czule z dala spoziera, miłości pragnąc twej, miłości twej, miłości pragnąc twej!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.