Pisomania story, który to już raz Jarosława wkurzył Zbyś A później w kukiel mu wlazł Pisomania story, który to już raz Jarosława wkurzył Zbyś I w kukiel wlazł
Pierdorneli w piątek wieli show Aż mój barek z pustek zbladł Myślę: „wreszcie koniec Ziobry, Yo” A tu taki wielki wał Budzę dzisiaj się TVN już wie Że pisowcy znowu kochają się, wielbią się
Pisomania story, który to już raz Jarosława wkurzył Zbyś A później w kukiel mu wlazł Pisomania story, który to już raz Jarosława wkurzył Zbyś I w kukiel wlazł
Jest sobota miły zawsze dzień Lecz ja dziś nie cieszę się Tysiąc pustych butli pręży się A tu nagle Ziobro „Nie!” Kac pozostał mi I skrzypiące drzwi Karakana obraz spadł Bo telewizor się zbił
Pisomania story, który to już raz Jarosława wkurzył Zbyś A później w kukiel mu wlazł Pisomania story, który to już raz Jarosława wkurzył Zbyś I później w kukiel mu wlazł Pisomania story, który to już raz Jarosława wkurzył Zbyś A później w kukiel mu wlazł Pisomania story, który to już raz Jarosława wkurzył Zbyś I w kukiel wlazłTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.