W słodkim Jeruzalem nocka już zapada, śpiące stada bydła przeżuwają dzień, zamyślona gwiazda kapelusz zakłada, niesie nad Betlejem ciepło, światło, dzień.
Gdzie taki malutki, najzłociej złociutki, najczulej wybrany, mały chłopiec śpi. Najcieplej cieplutka, najciemniej ciemniutka, najdłużej czekana, noc w Betlejem dziś.
W słodkim Jeruzalem mijają godziny, w małej stajeneczce sennie kwili czas, wtulony w kąt nocy tuż obok dzieciny, czuwa św. Józef, czuwa każdy z nas.
Gdzie taki malutki, najzłociej złociutki, najczulej wybrany, mały chłopiec śpi. Najcieplej cieplutka, najciemniej ciemniutka, najdłużej czekana, noc w Betlejem dziś.
Jezu Miłosierny ofiarujesz siebie, jak trudno to zrozumieć, czy to nasza wina, odpowiedz po prostu, czy zawsze tam w niebie, gdy stary zasypia, budzi się dziecina.
Dlaczego malutki, najzłociej złociutki, najczulej kochany, duży chłopiec śpi. Kto zimnem zimniutkim, kto mrokiem ciemniutkim, sypnął w oczy śniegiem, pusto vis a vi.
Dlaczego mały malutki, najzłociej złociutki, najczulej kochany, duży chłopiec śpi. Kto zimnem zimniutkim, kto mrokiem ciemniutkim, sypnął w oczy śniegiem, pusto vis a vi.
Dlaczego mały malutki, najzłociej złociutki, // wolno najczulej kochany, duży chłopiec śpi. Kto zimnem zimniutkim, kto mrokiem ciemniutkim, sypnął w oczy śniegiem, pusto vis a vi.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.