Wczoraj miałem mały bankiet Trzy śledziki i popitka Dzisiaj gały w sztorc wytrzeszczam śluz mam w gardle, ach ta wódka Głowa boli, żebro kłuje Resztki w brzuchu coś kotłuje Nie mam siły ruszyć ciałem Ach, o jednym pomyślałem
A żeby tak piękna, krucza amazonka
Z otwartym sercem, szalenie uśmiechnięta Usiadła przy mnie, troszkę popieściła I wyszeptała wymarzone słowa te
Ty mój mały, kochany misiaczku Przyniosłam ci pełen wina dzban Dwa napoje cytrusowe Abyś zabił swój skacowany stan
Co tu marzyć,co tu dumać Słabo się cuję twoja mać Będę musiał się odwarżyć Trzeba będzie wkrótce wstać Jak pomyślę co to będzie Gdy przechodzić przyjdzie czas Trzy pokoje, kuchnię całą By w lodówce gasić kac Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|