Nie ufam szczupłym kucharzom Nadgorliwym neofitom Nie wierzę patriotom co mieszkają za granicą
Lękam się łysych hipisów Najedzonych artystów Praworządnych polityków Ubranych naturystów
Babilon, zombie krążą wokół domu Nowy, nowy Babilon Bełkot, szarańcza, potop, pomór
Rzygam na korposzczury Depczące wszystkich dokoła Na lepkorękich kapłanów Demony w murach kościoła
Współczuję żywym trupom Co się dla forsy zajeżdżają I tym co szczyt zdobywszy Z rozpaczy pętlę wybierają
Nie lubię filantropów Co się na biedzie wzbogacają Nie wspieram pieso-fanatyków gdy się kiełbasą obżerająTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.