Lepszego w tym stylu, ziom, to ode mnie nie ma Oni chcą to wkręcić, że są lepsi, ale to jest ściema Kiepscy MC co weszli, zeszli, mówię nara, a nie siema Bo gdy walka jest o prestiż to nie zjada mnie ta trema Był ten track ich ześlij, co, myślą, że są nieźli, bo Ja mam punchy bezlik, bo jestem straszny Crazy Frog Wolę ganję, a nie DayZ, wierz mi I nie jestem basic, baby Tuken kręci, shake it, baby Shota maybe, Ty go jebnij Kolejny blant zaraz spali mi synapsy Podaj żar, tu go brak, mi pożar, dawaj zapsy Idą w bal małolaty, społeczniaki dzwonią na psy U nas tak, wóda, drag, dupa tańczy, głośne rapsy "Jak żyć?" dziś pytają się Polacy Gasić, grać, chlać i ćpać, nie chodzić do pracy Chcę tak spędzić życie, tylko ciągłe trasy Otworzyłem drzwi percepcji, wyjebało mi zawiasy Ledwie zapną mnie tu w pasy, szybszy od Felipe Massy (gość) Alien z innej rasy co tu tworzy rarytasy (wciąż) Nie odmówisz masy, bo te tracki to grubasy (ziom) Essex robił bassy, hit do klubu nie na wczasy (joł) Nasz styl zaleje was jak boto Wchodzę do tej gry, by ją odświeżać; botoks Skończę wacków świat, gdy ten potop zmienię w potop A na pewno będzie tak, bo nie kończy się słowotokTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.