Czuje się jak A$AP Rocky, palę zioło, wpieprzam snacki Moja dupa nie jest happy, bo twoja dupa się wciąż gapi, co? I nie pchałem się na afisz, ale chyba miałem trafić tam Ci co mieli bekę z mojej szafy, dziś by chcieli po mnie łachy
Umiem się ładnie ubrać, zrobić klip i dobry rapik To trzy razy więcej gówna, niż ty wciąż potrafisz Jesteś hejter, teraz masz beczkę, później zgapisz To beznadziejne, ale jakoś musisz sobie radzić Wiesz na czym mi zależy? Mi zależy kto zapłaci Nie chcę mieć pustych talerzy przy wspólnej kolacji Wszystkie problemy to tylko gapik Więc kiedy je pokonujemy, no to dziwko hardflip Nie będę latał goły, sponsorzy przyślą paczki Przez wszystkie lata szkoły byłem tym z ostatniej ławki I nie, że niedouczony, ale zbytnio chamski I nie lubili mnie z patoli, ani ci z arystokracji Nie byłem zbyt lubiany i to są tylko fakty Nadszedł czas na zmiany i nigdy nie zaszły Skrrrt, jestem dziś ponad tym Skrrrt, mów mi dziwko Rakim
Czuje się jak A$AP Rocky, palę zioło, wpieprzam snacki Moja dupa nie jest happy, bo twoja dupa się wciąż gapi, co? I nie pchałem się na afisz, ale chyba miałem trafić tam Ci co mieli bekę z mojej szafy, dziś by chcieli po mnie łachy Czuje się jak A$AP Rocky, palę zioło, wpieprzam snacki Moja dupa nie jest happy, bo twoja dupa się wciąż gapi, co? I nie pchałem się na afisz, ale chyba miałem trafić tam Ci co mieli bekę z mojej szafy, dziś by chcieli po mnie łachy
Lecę z tym, aha I kleję rym, aha Gdzie leci dym, aha Lecę na szczyt, aha
Ale jestem tylko chudy, lecz nie wąski typ Trochę A$AP Rocky, trochę ODB Zwykły typek z ośki i japoński geek Jestem typem z polski, mam ja polski styl Jest ze mną moja grupka, ze mną moja niuńka Za mną droga trudna, przede mną nowa runda Ja będę ciągle gonił mój hajs, a tobie nikt nie broni truchtać, ta W kiermanie ci nawet nie dzwoni złotówka Sorry ziom, ale to nie moja kurtka Też mogłem chodzić na studia I ciągle wpierdalać ten kebab u Turka Ale skumałem, że system to chujnia Gdy wszyscy w szkole śmigali w mundurkach Sam sobie wszystko utrudniasz I ciągle gadasz o trudnych warunkach, a twoje życie to studnia Nie, nie masz jak wyjść z tego gówna A moje życie to wieża, ciągle zdobywam nowe piętra Kolejna misja żołnierza, odbija na mnie nowe piętna A pierwsza dziara to Trafalgar Law, bo umiem ludziom piracić serca Jak ci zadania powierzam ziom, to one muszą się zrobić ASAP
Czuje się jak A$AP Rocky, palę zioło, wpieprzam snacki Moja dupa nie jest happy, bo twoja dupa się wciąż gapi, co? I nie pchałem się na afisz, ale chyba miałem trafić tam Ci co mieli bekę z mojej szafy, dziś by chcieli po mnie łachy Czuje się jak A$AP Rocky, palę zioło, wpieprzam snacki Moja dupa nie jest happy, bo twoja dupa się wciąż gapi, co? I nie pchałem się na afisz, ale chyba miałem trafić tam Ci co mieli bekę z mojej szafy, dziś by chcieli po mnie łachyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.