Ludzie skreślili mnie dawno, ale jest mi to na rękę, Bo już widzę ich miny, gdy usłyszą tą piosenkę Poczują moje serce, moją miłość i nienawiść Jest parę osób, które najchętniej bym zabił , Gdy moje serce krwawi jakby przebite gwoździem Nawet we własnym domu czuję się jak byłbym gościem, Więc układam tą pościel, nie zostawiając kartki Wyskakuję oknem, nie ma się co mamo martwić Wysiądę na stacji po drugiej stronie globu I zrobię coś z tym życiem zanim trafię z nim do grobu Może ciebie spotkam znowu, zaczniemy od początku Oferuję siebie, przecież i tak nie mam majątku Mam zaniki rozsądku, przez to kłopoty z prawem, Dlatego wyjdę oknem, przeszłość w pizdu zostawię Obudzę się gdzieś ranem , po drugiej stronie globu I podziękuję Bogu, zacznę swoje życie znowu.
Biorę je do grobu, już mi nikt ich nie zabierze Słowa, w które wierzę , nakreślone na papierze I co, że moja kieszeń mieści tylko parę drobnych W głębi serca nawet człowiek zły może być dobry
Biorę je do grobu, już nikt ich nie zabierze Słowa, w które wierzę, nakreślone na papierze I co, że moja kieszeń mieści tylko parę drobnych W głębi serca nawet człowiek zły może być dobry.
Codziennie mijam ludzi, których zniszczyło życie Wyrzuceni ze swych domów, więc przyjęły ich ulice Ja przyjmuję, że na bicie dziś mogę zrobić wszystko Mnie możesz przekreślić, ale zostanie mój hip hop , Gdy głosy miasta milkną, a jego życie cichnie Biorę w rękę długopis i pisze tekst po bity To jakbym pisał Biblię, mów mi Święty Michał Apostoł , który zdycha, posłuchaj więc jego życia Przejdź się po jego ulicach i zobacz to co widział Włóż teraz te szaty, włóż ten track, żebyś mnie słyszał Przekreślaj mnie i znikaj, to nie wpływa już na nic Uświadomiłem sobie, że nie ma przede mną granic System jest pojebany, przesiąknięty korupcjami, Więc znowu nagrywamy, zostawiam to za plecami Skreśliłeś mnie więc zamilcz, dziś ja mam prawo głosu To skreślony apostoł, słucha coraz więcej osób.
Biorę je do grobu, już mi nikt ich nie zabierze Słowa, w które wierzę , nakreślone na papierze I co, że moja kieszeń mieści tylko parę drobnych W głębi serca nawet człowiek zły może być dobry
Biorę je do grobu, już nikt ich nie zabierze Słowa, w które wierzę, nakreślone na papierze I co, że moja kieszeń mieści tylko parę drobnych W głębi serca nawet człowiek zły może być dobry.
Jak umrę, nie zapomnij, że był tu kiedyś Michał I miał swój mały talent, więc systematycznie pisał I jaka kurwa cisza? Jak umrę to ma być głośno Cała moja twórczość ma przetoczyć się nad Polską Skreślasz mnie, bo wolno, to patrz co ja z tym robię Wszystkich co mnie skreślili wrzucam w tym momencie w ogień Dziś uświadamiam sobie człowieku, że jestem Bogiem Nie wróż mojej przeszłości, bo sam ją właśnie tworzę, Choć żaden zawodowiec, czuję się tu teraz dobry W hejterów te wersy wpadają celnie jak bomby Skreślają mnie chłopcy, co mają ze mną kompleks Wciąż nagrywam tracki i wciąż są wszystkie dobre Skreślają mnie za mordę, za ciuchy, za wiarę Oceniasz mnie powierzchownie, ty mnie skreślisz, ja Cię spalę Skreślają mnie za talent, że w końcu coś ugrałem Mogą sobie mnie skreślać, mam na to wyjebane.
Biorę je do grobu, już mi nikt ich nie zabierze Słowa, w które wierzę , nakreślone na papierze I co, że moja kieszeń mieści tylko parę drobnych W głębi serca nawet człowiek zły może być dobry
Biorę je do grobu, już nikt ich nie zabierze Słowa, w które wierzę, nakreślone na papierze I co, że moja kieszeń mieści tylko parę drobnych W głębi serca nawet człowiek zły może być dobry.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.