Znowu biorę, kruszę, skręcam chce poczuć ten stan, białe kryształki z topów osiadają na mych rzęsach Ty już nie wkręcaj ej to medykament czemu za to sąd wciąż chce skazywać na zamek mnie doktorku, recepta mam nerwice, bóle mięśni chroniczny ból serca mary jane moja słodka mary jane czemu jesteś zakazana co dzień zabierasz mnie w sen (ejjj) wiesz jesteś moją pasją chciałbym żebyś wyleczyła to zepsute miasto (ooo) które tak pędzi ciągle za pieniądze za tym co nie ważne w ogóle.
[ref.] Mam jedną chwile może dwie, w mojej głowie, w mojej głowie THC spotkania stres nic już mnie nie zestresuje puszczam białą chmurę w górę, się delektuje (ej!)
Mam jedną chwile może dwie, w mojej głowie, w mojej głowie THC spotkania stres nic już mnie nie zestresuje puszczam białą chmurę w górę, odlatuję!
[zwrotka 2]
Piąta płyta, piszę z Tobą każdy numer tylko Ty i ta muzyka chyba mnie rozumiesz dajesz mi natchnienia strumień, szczerzę dziękuję poza Liroy'em w sejmie nie poznał Cię żaden dureń i nie rozumiem czemu wciąż straszą Tobą dlaczego słodka marry to wciąż zakazany owoc, czy to obchodzi kogoś czy ktoś sie Tobą zajmie czy się dowiedzą, że poza hajem jesteś lekarstwem. Pora zmienić ten stan rzeczy Tylko Ty niektóre schorzenia potrafisz leczyć śmiertelnie chore dzieci cierpiących straszych może zamiast walić wódę zacznij palić blanty (co)
[ref.]
Mam jedną chwile może dwie, w mojej głowie, w mojej głowie THC spotkania stres nic już mnie nie zestresuje puszczam białą chmurę w górę, się delektuje (ej!)
Mam jedną chwile może dwie, w mojej głowie, w mojej głowie THC spotkania stres nic już mnie nie zestresuje puszczam białą chmurę w górę, odlatuję!
[zwrotka 3]
Panny, które miały być na zawsze jednak poszły otulona w biłej bieli leżysz, mówisz weź mnie pocznij mój fetysz to topki kocham jak pachniesz, chociaż dostałem za to wyrok i piprzoną sankcję żyje w chorym państwie (aaa) ludzie żyją tu pijaństwem (aaa) hehe, pieprze to! habemus papam na obłokach z białych chmurek tak jak zongo latam
Poza horyzonty świata, który ciągle truje mnie ludzi, którzy ciągną na dół no bo sami są na dnie pierdolonych social mediów gdzie ten wszechobecny fame latam ponad budynkami (pyk!)
[ref.]
Mam jedną chwile może dwie, w mojej głowie, w mojej głowie THC spotkania stres nic już mnie nie zestresuje puszczam białą chmurę w górę, się delektuje (ej!)
Mam jedną chwile może dwie, w mojej głowie, w mojej głowie THC spotkania stres nic już mnie nie zestresuje puszczam białą chmurę w górę, odlatuję!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.