Robaka co mnie zżera wolę zalać sam Zaliczam knajpy po calutkich dniach Ale do jej spojrzenia bez przerwy coś mnie gna Do Emy ciągle wracam, Ema dobrze wie że takie dni bójkami kończą się Holuje mnie do siebie, żebym nie skończył źle
Ja, Ema, to nie twój syn ! Pamiętaj to, to możesz robić z nim! Ja jestem już za stary..
A Ema już na zawsze chce zatrzymać mnie Bo wciąż się włóczę, znikam Bóg wie gdzie Należę tylko do niej kiedy zapada w sen A ja ją przekonuję – czas powiedzieć pas Bo po co dłużej w ciuciubabkę grać ? Lecz Ema tylko słucha i mówi „tak tak tak”
Nie wychodź mi bez kurtki, Bo wszędzie biało, zima jest Nie wychodź mi bez kurtki, Bo wszędzie biało, zima jest
2x Ja, Ema, to nie twój syn ! Pamiętaj to, to możesz robić z nim! Ja jestem już za stary..
Minęło dużo czasu, wiele dni czy lat Kim byłem, kim dziś jestem, nie wiem sam I tylko Emę często spotykam w swoich snach Robaka co mnie zżera wciąż zalewam sam Zalicza knajpy taki tłum jak ja Pytam ich czy ją znają i czy się dobrze ma
Podobno ciągle piękna, klasa, czar i wdzięk Lecz nawet kiedy głośno śmieje się przez jej czarne oczy przemyka smutny cień
2x Ja, Ema, to nie twój syn ! Pamiętaj to, to możesz robić z nim! Ja jestem już za stary..
Nie wychodź mi bez kurtki, Bo wszędzie biało, zima jest Nie wychodź mi bez kurtki, Bo wszędzie biało, zima jestTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.