Ona przychodzi nocą, w cieniu kryje swoją twarz Nie zapomne jej oczy, włosów z zapachem traw Patrzy w milczeniu tak, jej spojrzenie wciąż dręczy mnie I cicho znika gdzieś jak mgła
Co noc biegnie tym mostem, żeby spotkać swoją śmierć I wyciąga ramiona, na miłości drugi brzeg Patrzy w milczeniu tak, jej spojrzenie wciąż dręczy mnie I cicho znika znów jak mgła
Gdzie ja to widziałem i dlaczego nie zapomniałem Tego uśmiechu w środku burzy Gdzie ja to widziałem, gdy go nagle pocałowała I z mostu do rzeki skoczyła z nim
Tam się nic nie zmieniło, most znów stoi jak kiedyś stał Rzeka spokojnie płynie, został ból starych ran A ona patrzy w milczeniu tak, jej spojrzenie wciąż dręczy mnie I znowu znika gdzieś jak mgła
Gdzie ja to widziałem, dlaczego nie zapomniałem Tego uśmiechu w środku burzy Gdzie ja to widziałem, gdy go nagle pocałowała I z mostu do rzeki skoczyła z nimTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.