Y/Ytna/Megalovania (Polish lyrical adaptation by Ytna)
Piękny dzień dziś mamy... Kwiaty kwitną, ptaki śpiewają... W takie dni, dzieciaki jak ty... WINNY SIĘ SMAŻYĆ W PIEKLE!
Dłonie twe pokrywa pył Iskrzy srebrem dusz Przeżytych męki Powiedz mi milczące dziecię Czym zawinił ci świat? Ten, kto stawił czoła ci Stracił życie z twojej Brudnej ręki Każdy z nas Kto się nawinął Zginął Nawet mój brat
Czujesz jak Przytłacza ciebie ciężar win Kiedy każdy Najdrobniejszy grzech Jak pająk wpełza na grzbiet
Gdy determinacja Naszych dusz Wiedzie prym Trudno nam ocenić Kto jest złym
Łakniesz krwi A to jest Najpodlejsza z żądz Czy oznacza to, Że wasz górny kraj To nie nasz Czekany raj?
Powiedz mi, Jak taki Mały, Cichy brzdąc Może wciąż popełniać Ten sam błąd?
Kiedyś spełnił ktoś Naszej przepowiedni los Ktoś cię w inny czas Mógł przyjacielem zwać
To był twój cel od początku, Brudny bratobójco? Żeby odebrać nam NASZE SZCZĘŚLIWE ZAKOŃCZENIE?
Z boku na bok, Zwinny, Szybki skok Modry lśni wzrok Oczu poprzez mrok
Z boku na bok, Zwinny, Szybki skok Modry lśni wzrok Oczu poprzez mrok
Z boku na bok, Zwinny, Szybki skok Modry lśni wzrok Oczu poprzez mrok
Z boku na bok, Zwinny, Szybki skok Modry lśni wzrok Oczu poprzez mrok Nie ruszę krok Choćbym stać miał rok Póki nie będę Widzieć twoich zwłok
Z boku na bok, Zwinny, Szybki skok Modry lśni wzrok Oczu poprzez mrok Nie ruszę krok Choćbym stać miał rok Póki nie będę Widzieć twoich zwłokTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.