Toast w tej chwili Wszyscy w górę dłonie Yez Yez Yo, joint płonie
Zapakowany na full, jadę ja i mój crew Z tyłu chłopaki już robią liter na dwóch Obok cipek, pasuj wpuszczonych w obieg ganji Zgadnij, za buchem buch, pali gangi tamci Kto jest w gangu anty-policjanci Kiedyś chuligani dzisiaj nie ci sami Dziś widzisz chłopaka z bliznami na łapach I czujesz zapach ganji Pytasz co ja dam ci - hardcorowe rytmy Dobry bit i rymy ostrzejsze od brzytwy Twój czarny koń tej rapowej gonitwy A dziś z nami są najlepsze nowohuckie cipki Dajcie głos, właśnie tak To melanżowo z 2Y Yo kurwa zna to Nie czaruję jak kot hator hardcore Bo za stary jestem na to
Dzisiaj jestem zmelanżowany-wany Wszystko spontan, nic nie zaplanowane Nowohuckie bity palą vinyle Yez Yez Yo styl ostry jak sztylet Kto jest w gangu anty-policjanci Kto jest w gangu Bill i tamci Worek ganji z Holandii prosto Pal to, pij to, daj to głośno Słuchaj Polsko najzwyczajniej Robimy to tak żeby kurwa było fajnie Teraz idę z tropu, bo mam jeszcze temat A czasu nie ma, siema
[x2] Za tych, którzy wyskoczyli Toast w tej chwili Wszyscy w górę dłonie Leje się wódka, joint płonie
Jest cała ekipa, pozdro od Żółwika Veni vidi kogo moje oko widzi witam Polej [?] to pierdolnąć Polej, ziomek wyskoczył nam na wolność Do wyboru whisky, gin, listki, cola Teraz za tych których nie ma, toast wołam Dookoła muza, cipki, dym Wysokoprocentowy płyn, ta, płyń z nim Ta, dzisiaj wolno nam wszystko Przejmujemy miasto, opuszczamy blokowisko Kręć to dupsko, rusz to cipko Przejm to szybko tak stojąc blisko To nie wszystko, dopiero łapię smak Dopiero parę bań, dopiero pierwszy blunt Dopiero parę pań przewinęło się w tłoku Jeszcze wszystko przed nami, tak
Ej, potrafisz melanż w górę unieść? Ej, to szereg imprez i posunięć Nie wystarczą chipsy i najlepsze chicks'y I Bamboleiro jak Gipsy King Płyń, bo dobra faza ma to do siebie, że mija To jest ta chwila żeby nawywijać Wbijać w codzienność, szarość, kuma to Freestyle na to jak ptaszki na lato Ja dobrze się czuję, kiedy się lajtuję Kiedy robię hardcore znajomi się martwią I gdy mam w dłoni blunt to nie czekam na pal to W drugiej mam mikrofon i rozkręcam bal
[x2] Za tych, którzy wyskoczyli Toast w tej chwili Wszyscy w górę dłonie Leje się wódka, joint płonie Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.