Świat jest zepsuty, nikt nie zdoła go naprawić, Wokół brud, i nędza, pora wszystko to wysadzić, Sam już nie wiem, co mam mysleć o tym wszystkim, Co powiedzieć przyjaciołom, dziewczynie i bliskim? Wszystko sie pierdoli, gdzieś zniknęły me marzenia, Patrze ciągle wstecz, lecz wszystko się zmienia, Powoli się w tym gubię, brak mi trafnych argumentów, Do mojego życia, popełnionych wielu błędów, Wiem, że to nie pora na chwile refleksji, Dostałem od zycia kilka dobrych lekcji, Lecz teraz wiem, gdzie prowadzi moja droga, Idę twardo w przód i nikt mnie nie pokona, Proszę tylko Boga, by zapomniał o mych grzechach, Które płyną szybko, tak jak rwąca rzeka, Chcę otworzyć w końcu oczy temu światu, co tak gna, W utopijnych przekonaniach, tonie w worku bez dna.
Ten świat jest popierdolony, każdy dąży tylko do swojej mamony, Pora coś zmienić, wyzucić swoje racje, Skończyć tą paranoję, wcisnąć w końcu spacje, Przerwa, przerwa, niech się to zatrzyma, Ta machina uczuć, w której każdy przegina, Wśród zdrady, kłamstwa i reszty tych pnączy, Kiedyś przyjdzie dzień, który to wszystko zakończy.
To my chcemy was wybudzić ze snu, Odruchowo to robicie przed końcem tych słów, Dzień, który co chwilę ktoś ogłasza, Nie będziemy tego robić to w nas jest prawda, Nie żadne spekulacje, przepowiednie, konsultacje wybaczcie, bo, Obieramy marsza na przekór by pokazać wam, Że istnieją wyjątki od regół, Szklane domy? Po nich zostanie ruina, Złudna nadzieja w modłach przypadkowego katolika, By zesłał Mesjasza on pomoże, Co? Za judaszowe niegdyś, dziś wydalibyście go za grosze, Szkoda tych chwil co były są i bedą, Po co nadzieja? Wy pytacie a my wiemy to, Żyjcie chwilą bo nie wiedzie gdzie meta, Jeżeli załapiecie sens to zbędna wam moneta, Chyba, że do realizacji pragnien ruszcie się, Bo życie to maraton nie funpage, Otwieramy oczy temu światu co tak gna, W utopijnych przekonaniach tonie jak w studni bez dna.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.