Y / Yak / Nocą na ulicach
Nocą na ulicach kiedy całe miast śpi Dzieją się historie w które nie chce wierzyć nikt Włóczą się bez celu otuleni w wiatr Ludzie bez adresu którym wiary brak
Ta dziewczyna miała jakieś siedemnaście lat Miała wielkie plany kochała cały świat Zaufała ludziom ale oszukali ją Spakowała rzeczy opuściła dom
Pragnęła wciąż miłości wszędzie szukała jej Lecz czy to wstyd czy to grzech Tylko w niej tylko w niej można znależć sens
Była zagubiona nie wiedziała dokąd Iść Sypiała na schodach i nie jadła wiele dni W pewną ciemną noc obrobiła jakiś sklep A kiedy ją złapali znaleli przy niej chleb
Każdy chce być kochany ale kochać nie chce nikt Niebo takie puste jak my
Pomyślała o rodzinie i zaczęła się bać Gdy wróciła do domu nie chcieli jej znać Wiele dni płakała nie miała po co żyć Usnęła na ławce i nie czuła już nic
Nocą na ulicach kiedy całe miasto śpi Dzieją się historie w które nie chce wierzyć nikt Włóczą się bez celu otuleni w wiatr Ludzie bez adresu którym wiary brak
Pragnęła wciąż miłości wszędzie szukała jej Lecz czy to wstyd czy to grzech Tylko w niej tylko w niej można znależć sens Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|