Jestem jak Piła, który więzi słuchaczy, a dar ten w rodzinie jest przekazywany. Jestem jak Jason wypruwam wam flaki, nie potrzebuje maczety, każdy to zobaczy Jestem jak Slender Świat pełen wojen, teraz już wiem że to wszystko skończone Amityville nie takie straszne, wolisz morderce czy socjopate?
Przyjdę dziś w nocy zobaczysz mnie w cieniu Będziesz zasypiać w moim spojrzeniu Kiedy zaśniesz zabawa się zacznie ostatni dech, potem zgniotę Ci czaszkę
Jest z nami Jack Jack jest w pudłeku skąpany we krwi twoich pobrateńców nie odwracaj się to jest bez sensu właśnie to zrobiłeś zginiesz na miejscu
Myśli w mej głowie się kłębią i kłębią nie wiem co zrobić z moją schizofremią słyszę te głosy ciągle i ciągle nie wiem czy ze mną jeszcze jest dobrze
To co mi mówią jest coraz straszniejsze więc już na szyje zakładam pętle chwila ostatnia, ta chwila grozy zaraz już będę od tego wolny
Jednak nie to było by głupie teraz to Ty jesteś już trupem znajdę cię wszędzie gdzie się nie schowasz od głosów usłyszę misja skończona
Twoje truchło swobodnie tu zwisa To jest kolebka mojego ukrycia Rozcinam brzuch, wyjadam trzewia To jest tak piękne, tego mi trzebaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.