Żegnam stary, by przywitać nowy rok. Mam nowe nadzieje i te stare nadal są. Wybrałem nam drogę mam przeczucie, że nie złą. Jeśli kiedyś zbłądze skarbie proszę let me know. Słuchają nas wszędzie ludzie chcą pieprzonej prawdy. Plują na nas wszędzie, dlatego nie spuszczam gardy. Serce dla tych, którzy byli od początku party, a nie mnie zostawili, bo się nie zgadzały staty. Byłaś ze mną kiedy pękały butelki na łbie o czwartej rano i o szesnastej budziłem się. Kochana mamo mówiłem, że to minie jak sen, dzisiaj tak samo walczę jak wtedy o lepszy dzień. Mam w chuj wiary i też dla kogo mam wytrwać. Jej niebieskie oczy są jak drogowskazy błyska. Kiedy gubię drogę do domu, to widzę to czy idę tam nie zbłądze w oddali już widzę ją.
I nawet, gdy los prowadzi na parter, prowadzi na parter. I na pozór nie będzie widać już cienia szans, cienia szans. Wstanę i podniosę gardę, podniosę gardę. Nie ważne jak upadasz, ważne żeby po upadku móc wstać.
2 0 2 2 dla mnie sporo nauki przede wszystkim, żeby nie marnować tego czasu. Którego i tak kurwa za nic tu nie kupisz. Chciałbyś go zatrzymać, jak zdjęcie z aparatu. Ocieram oczy nie z łez, a żeby lepiej widzieć, żeby lepiej widzieć. Tych, którzy są tu ze mną, nawet jak nic nie idzie, jak nic nie idzie. Słuchaj zrobiłem tych kilka rzeczy, które miałem w planach. Zrobię jeszcze więcej póki zdrowie mi pozwala. Co dzień gonię szczęście czuje, że znów się oddala. Z każdym rokiem tęsknię, chociaż zaraz to przepalam. Nie liczę kroków, które musiałem zrobić, by w końcu zrozumieć, coś się zaczyna, a coś kończy i w sumie. Wyjdzie na dobre, bo musi wyjść ja to ja, jak mnie znasz wiesz, że ten sam typ.
I nawet, gdy los prowadzi na parter, prowadzi na parter. I na pozór nie będzie widać już cienia szans, cienia szans. Wstanę i podniosę gardę, podniosę gardę. Nie ważne jak upadasz, ważne żeby po upadku móc wstać, móc wstać, móc wstać.
Wszystko będzie ok, życie nas nie rozpieszcza. Nie nie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
