Pogotowie policji proszę czekać na zgłoszenie się operatora…
Niebieskiego klauna słyszę krok na chodniku Stuka o beton chodź skrada się po cichu Wiem że za moment przyspieszy kroku Dźwięk ciężkich butów odbija się od bloków Ja serce w gardle co zaraz się zdarzy Jeszcze rzut oka na dachy garaży W końcu moment strachu nogi same się rwą Trzeba się zmierzyć z policyjna kurwą Kto nie dotrzyma kroku kto będzie lepszy Kto pierwszy się potknie kto swą robotę spieprzy Nagle leży na glebie krew twarz zalewa Znowu słyszę stukot długo nie ubolewam Na czterech łapach niczym czarna pantera Spierdalam jak najdalej długi skok bo bariera Mijam bloków dziesiątki postacie nieznajome Spoglądam na ich twarze widzę oczy przerażone Bez zastanowienia stawiam stopę za stopą Dobrze wiem że najlepiej leczyć stres konopią Nagle wpadam na klater widzę twarz przed nosem Nie mam zbytnio wyboru uwalam jednym ciosem Kierunek winda dalej przycisk ostatni Tam coś się zacięło to wina awarii Pora zamknąć oczy ostatni raz przeżegnany Masz co chciałeś skurwielu ciało z kurwy lotami Wszystkie dobre chłopaki przez psy zamordowani Spoczywajcie w pokoju niech Bóg będzie z wami
Ref. x2 Wiesz kim są to legalna mafia Gdy na to patrzysz to kurwica trafia Winny nie winny nie ważne Kolejny na sąd prowadzony jak jagnię
Przepraszam że tak cicho się wyrażam Mogę sprowokować znów nie chcę się narażać Psu co urwał się z łańcucha złapał trop i szuka Dla każdej policyjnej pały muka Tutaj nie ma po co przyjeżdżać panie władzo Ci co tu żyją dobrze sobie radzą Przecież nigdy ich nie ma wtedy kiedy trzeba Jak ktoś bierze nóż nie do krojenia chleba A gania za żoną dziwisz się czemu blanty płoną na tych klatkach Przestrzegaj słów matki nikt nie kocha jak matka Jej rady cenne jak święte słowa Szacunek dla tych co chcieli mnie wychować A taki gnój co myśli że jest panem świata Najebany w trypizdy bierze gnata i strzela Słyszę o tym co niedziela stróż prawa nastrugał twardziela Się doigrał całe życie przygrywał raz diabeł mu przygrał I przegrał kij mu w ryj szkoda mi tylko tych co cierpieli przez niego A drań nic nie robił se z tego tylko grzał stołek napychał kielnie Człowiek ile złości we mnie tkwi w tym momencie Wiesz każdy pies niech zawraca na pięcie stąd Nie złapiesz mnie z daleka twój swąd czuję skurwysynu
Ref. x2 Wiesz kim są to legalna mafia Gdy na to patrzysz to kurwica trafia Winny nie winny nie ważne Kolejny na sąd prowadzony jak jagnię
Znowu to samo [x5] Czuję zapach munduru słowa nienawiści dla wysłanników bólu Wykonawców poleceń bez chwili namysłu Których serca przepełnione dźwiękiem ludzkich wisków Przez ich częste pomyłki tak często popełniane Popatrz na tych matek oczy zapłakane W których każda łza ma odbicie w psychice Dziary na ciele syna jak zdjęcia w kronice Obserwuje go co rano gdy się na zarobek budzi Ona dobrze wie że sprytnie pieniądz ten obróci Czy na noc wróci czy zwerbują go szakale Czy serce jej wytrzyma po kolejnym zawale Chciałaby wiedzieć by już teraz kto dziś wieczór zapuka Do drzwi jej on czy policyjna suka Czy kolejną noc spędzi na komisariacie Słuchając wyjaśnień przy wystygłej herbacie Wysłannicy diabła chcą jej odebrać dziecię Resztki nadziei grzeją duszę tej kobiecie Bo może jednak ktoś się nad nią zlituje Nikogo nie interesuje co teraz czuje Jej szanse znikome bo dwójka w zawiasach Choć nic nie wiadomo pieniądz rządzi w tych czasach Taa pieniądz rządzi w tych czasach pieniądz rządzi w tych czasach Legalna mafia wiesz kim są To legalna mafia to legalna mafia to legalna mafia Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.