[Wuzet] Unoszę głowę do góry (do góry) Wytężony wzrok (wzrok) Nade mną ciemne chmury (chmury) Dzień zamienia się w noc (w noc) Ludzie jak z wosku figury (figury) Zastygnięty wosk (wosk) Desperaci sięgają do kabury Fałszywi udają, że wszystko jest spoks /x2
Nade mną chmury ciemne Nadziei nie ściągnę torrentem Prowadzi mnie bas i werbel Nie zawodzi, nie jak Sarkozy Merkel Więc piszę i mam pewną rękę Nie gram w twoją gierkę We wszystkim widzę usterkę, nawet przed lusterkiem Ale mam luz i energię, joł! Fuck that! Jebać nowy start Jebać cały świat Jebać te z wosku figury Węże i szczury obcej natury brat Nie ma jak owce z natury brat Najłatwiej iść za stadem w bród stad Możesz być kaskader i zrobić to sam Płynąc przez szlam, przełykająć spam A ja dobrych kumpli mam Nie zatrzyma tego żadna finansowa parabola Świat stworzył potwora i to był zajebisty plan Plan nie od wczoraj Zrobić im pranie mózgu jak Borat Ujarany jak kundel i Kora Gram [?] katakumbach, klubach i norach Rap, rap, rap i znikam jak kamfora Unoszę głowę do góry Co by nie patrzeć w dół Ale widzę tylko kłęby ciemnych chmur Nie mogę spać, nawet nie ćpam już A wszystko szybko się nudzi Dawno straciłem wiarę w ludzi Może powinienem dokończyć plan Brunona K. Złapać UZI (tra, tra, tra) i wybudzić z iluzji?
[Breku] Unoszę głowę do góry (do góry) Wytężony wzrok (wzrok) Nade mną ciemne chmury (chmury) To dzień zamienia się w noc (w noc) Ludzie jak z wosku figury (figury) Zastygnięty wosk (wosk) Desperaci sięgają do kabury Fałszywi udają, że wszystko jest spoks /x2
Mam złe sny; ich ciemne chmury, ja, ty, my Znasz ten stan? Ja znam, ciągle tak mam w głowie wojenne gry Marszcze brwi; szkopuł w szczególe A w ogóle to jesteśmy martwi, zmieniasz się w figurę, czujesz? (czujesz?) Ból brzęczy w głowie tak jak ul, wiesz jak rój pszczół Gnój, Boże mój czy zawsze będę się tak czuł? Pot skrada się po plecach, jak rosa po listkach Życie żądli jak osa, kosa tnie po policzkach Pasmo spięć nadziei, światło zgasło, ale przecież będzie jasno kiedyś Nie ma takiej biedy bym z gleby nie powstał To nie opcja, żebym figurą pozostał, topię wosk Weź to zostaw, postaw na nas, weź się postaw, sobą zostań Unoszę głowę do góry, choć wielu by chciało bym trzymał ją w dół Nade mną ciemne chmury, trzeba iść w stronę słońca jak Wuzet i chuj Wszystkim problemom sprostam, na każdy atak mocna riposta Chociaż pod góre ta droga jest prosta, pamiętaj, że wybór jest twój
[Wuzet i Breku] Unoszę głowę do góry (do góry) Wytężony wzrok (wzrok) Nade mną ciemne chmury (chmury) Dzień zamienia się w noc (w noc) Ludzie jak z wosku figury (figury) Zastygnięty wosk (wosk) Desperaci sięgają do kabury Fałszywi udają, że wszystko jest spoks (spoks)
Unoszę głowę do góry (do góry) Wytężony wzrok (wzrok) Nade mną ciemne chmury (chmury) To dzień zamienia się w noc (w noc) Ludzie jak z wosku figury (figury) Zastygnięty wosk (wosk) Desperaci sięgają do kabury Fałszywi udają, że wszystko jest spoks (spoks)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.