Ej, a ty gdy spojrzysz prosto w lustro pewnego dnia Sam sobie odpowiedz czy widzisz jeszcze człowieka Czy już tylko hybrydę Tylko polski nacjonalizm, ej
Gdy ciemny koloryt ja niosę Ci światło Próby, wybory doświadczenia znam to Ogień i woda, awers i rewers Robisz se krzywdę czy wolisz zbawienie? Omijać biedę dać duszy bogactwo Materialne jak wątroby marskość Słuchać i słyszeć ej, sztuką usłyszeć tu ciszę Złączony z nią jak rymy z bitem Zraniony choć kocham cię życie Znów siedzę po nocy i piszę Mój dobry Boże [?], lej i się czuj znakomicie Co wzmocni to nie zabije Się nie zatrać choć chcę cię Lucyfer! Widzę to samo co widziałeś wcześniej Tamte we śnie, zrywka po pierwszej Wali znów mięsień w taraban To zawał? Zawiń parawan Jak loty wysokie to spadki też huczne Jak taplasz się w błocie to zostaniesz w gównie Z pozoru to trudne, tylko Bóg wie w którą stronę pójdzie A że stworzył mnie na podobieństwo Tak jak ciebie, ciebie i ciebie Chcemy nieba tworzymy piekło W każdym z nas boski pierwiastek drzemie Mordo, inteligencja, miejska sceneria Pobite szkła i stracone marzenia zły czas i decyzje To wszystko jest w twoim umyśle To coś więcej niż rapy o rapie Nie dbam o to czy złapiesz, łapiesz? Lepiej co dzień mieć na japie zaciesz Niż przykrość robić tu tacie Siemano bracie i siostro, najlepszego tu nie od święta Niech przyświeca nam tylko dobro, choć zło tutaj często nas wkręca A ty rośnij w wielkość Polsko, choć często tylko tu w sercach Bo grabią w dzień oraz co noc i gwałcą twój prawdziwy pejzaż Choć topią się znowu nadzieje odrodzi się tu matka ziemia Z nami lub bez nas szczerze Nic o nas bez nas wierze Patrzę za okno tam płaczą anioły Wilków skowyt, nowe stare groby Masz i pomyśl, myślisz bo masz? Weryfikator najlepszy to czas I złapiesz się na tym jak złapałem ja Z roku na rok, z miesiąca do dnia Wbije tu tłok wprawia to w ruch Para buch, koła w ruch, klik klak Po burzy wychodzi tu słońce Czekam gdy znowu mnie dotkniesz I znowu se myślę o Polsce Czy wraz z mymi dziećmi dorosnę Czy będziesz miał szansę, czy będziesz ją miał Czy ktoś da ci rękę czy zrobi ci wała Jak miękkie masz serce to dupa tu twarda Bo upadki ciężkie, ja życzę tu farta!
Każdą porażkę obrócisz tutaj w wygraną Chociaż inaczej by Ci chciał tu wmówić ktoś Bo jesteś z rodu wielkich Słowian ja tak samo Odrodzi się nam w duszach naszych przodków moc Każdą porażkę obrócisz tutaj w wygraną Chociaż inaczej by Ci chciał tu wmówić ktoś Bo jesteś z rodu wielkich Słowian ja tak samo Odrodzi się nam w duszach naszych przodków mocTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.