Czy chciałabyś… , Czy chciałabyś… Czy chciałabyś… , Czy chciałabyś… Czy chciałabyś zostać w ciemnym lesie Od swojego miasta kilometrów ze dwieście Deszcz lałby się z nie ba strumieniami Twoje przerażenie narastało by falami Patrzysz w wokół a tu las i deszcz jak długo no wiesz potrafiłabyś to znieś Czy byłabyś gotowa do dalszej drogi Gdyby strach sparaliżował twoje nogi Niedaleko ciebie szeleszczą liście Dzika bestia wyskoczy oczywiście No ile byś tak mogła sama wytrzymać Patrzysz wokół tępymi oczyma Nie jesteś pewna następnego kroku Las w górach, strasznie jest po zmroku Wszystkie plany sensu nie mają Gęsia skóra, włosy Ci stają Minuty, godziny coraz szybciej uciekają Jesteś sama wołasz o mamo! Noc, las, krzaki i drzewa Powiedz no powiedz jak tu się nie bać NOC LAS KRZAKI DRZEWA
A tu noc a tu las, krzaki i drzewa Powiedz, powiedz jak tu się nie bać x4
Zagrał za ciebie on rzucił kości Nie miej pretensji zachowaj złości Ważne dla ciebie jest twoje życie Marzysz o domu cichutko i skrycie Pragniesz zobaczyć światełko w tunelu Deszcz rozmył twoje włoski na żelu Układałaś je rano bardzo starannie Siedziałaś ze dwie godziny mocząc się w wannie Mydliłaś swoje piękne nagie ciało Wszystko to nic, dla ciebie za mało Jesteś właśnie w nie lada opresji Ktoś ci opowiadał o depresji Nie słuchałaś tego zbyt dokładnie Wszystkich masz w dupie, wyglądasz ładnie Składnie wcale nie nie musisz mówić Ty masz pieniądze tu nic można kupić Na ulicy się za tobą oglądają Gwizdają chrząkają i podziwiają A teraz noc, las, krzaki i drzewa Powiedz, powiedz jak tu się nie bać
A tu noc a tu las, krzaki i drzewa Powiedz, powiedz jak tu się nie bać x4
Płaczesz po cichu, o pomoc wołasz Zgubiłaś się w lesie, może tu skonasz Teraz sobie zadajesz pytanie: Czemu tu jestem – to odpowiedź na nie Sytuacja zdaje się być patowa Z przerażenia zaczyna cię nap... głowa Też zimno, co raz bardziej się nasila Dalej już nie pójdziesz, wystarczy tylko chwila I błagalnie patrzysz w górę stronę boga Teraz w górę patrzysz - kiedy strach i trwoga Głosy wokół namawiają cię do kroku Biegniesz przerażona, widzisz małe dziecko w mroku Na swych dłoniach trzyma piękno twoich marzeń Od tych nienawiści bardzo przykrych zdarzeń Zwracasz się do Boga: Czy oni mnie skrzywdzili? Pluli, poniżali moim życiem się bawili W twoim sercu nic nic nie ma DOWIDZENIA!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.