1.Słoń Ja nie pracuje, ja zapierdalam, Każdy chce papier w łapach, Marzenia wiatrem w żaglach Stale kładę lache na lans Nie dla mnie marazm i załamka po porażce Ten czas ucieka jak woda przez prawą dłoń Rogalskiej. Pół żartem - pół serio by nie dostać na łeb kurwa Życie to dowcip w którym stałym punch lineam jest trumna Skumaj to że nasz fach to nie czyni nas nadludźmi Znam też Strach, że któregoś dnia nie będzie na rachunki Nie chcę dla jałmużny tańczyć jak mi ktoś zagra Skronie boleśnie pulsują wciąż pod natłokiem wersów Gram dla równych sobie - żadna arystokracja Skumaj ziomuś - jestem zerem jak w Oklahomie Westbrook
Shellerini : O, spragniony niczym Juda Ben-Hur, Nie czekam na cud nad Wisłą w kolejce petentów I co ma się nie uda, tusz na kartkach, Kartki na tym blacie z dębu, Z zakrętu wchodzę któryś raz z rzędu Parę patentów i talent do składania linijek Choć za dzieciaka marzyłem by tylko pykać w piłę Dziś szyje rym nocą jak Richard Ramirez Być kimś, być sobą - na nic więcej się nie sile
Ref: być kimś, być sobą,ho, być kimś być sobą, ho, Być kimś, być sobą, ho Być kimś, być sobą ho Sprawdź to tej Być kimś, być sobą, ho Być kimś, być sobą, ho Być kimś, być sobą, ho Być kimś, być sobą, ho
2. Shellerini: Ej, jeszcze dwa lata temu zamiast pisać szło się tańczyć, Dziś martwy, jakby pisał mój scenariusz George Romero Na dnie szklanki nie znalazł nikt katharsis i Nawet nie pamiętam kiedy przeszedł po mnie przełom Dopóki niemoc nie trzyma Cię tutaj w kleszczach, W chuj łatwo jest powiedzieć "ziom tę niemoc jeb jak Bush" Ich rady mi wychodzą bokiem jak nóż spod żebra i Fruną jak ci słabsi z ostatniego piętra w dół W końcu rozdziobią kruki/wrony nas A święty spokój to jedyne co mi możesz dać I niech tę wiarę boli zad gdy grają nas na bloku Jesteśmy za daleko by jak oni trwonić czas
Słoń : Sprawdź, życie jak lewy prosty zwala z nóg, A codzienność to sparing bokserski przeciw king Daro Naszą posraną historie chyba pisał Alan Moore A hajs nie daje szczęścia tylko tym co nim srają, Charon traktuje wszystkich równo na swojej łajbie, Lecz nim ruszę w rejs regularnie biegnę za pengą, Tnę ponad przeciętność niczym 101 Taipei, Ściskając krzyż tak mocno że aż blednie Jagiełło
RefTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.