WNA, to jest moje Hot16, covid zwiastuje lipę, jak nominowanie wszystkich.
Jarek pada pod pomnikiem, jak deszcz w Anglii.
Na nasz rząd można liczyć, jak na sprzęt po gwarancji.
Artykuł czytany że płonie Park Biebrzański, jak płonęła Australia, były płacze, piski, wrzaski.
Pomaganie jak rap, to bez precedensu moda, a jak wiadomo każda moda ulotna jak propan.
Po co tworzą tę aferę z wyborami, skoro autentyczne są tak, że mogą głosować sami.
Wdycham moje Tomaszowskie toksyny, wale dynks do odciny, z rana wale kliny.
Daj mi na ogarke pół godziny, albo dwie godziny, pojawił się nowy biznes, maski, rękawiczki, płyny.
Nie pytają Cię o imię wcale, masz płacić podatki, zamknij mordę, i zakładaj ten kaganiec.
Ich pięć minut trwa, jakby brali nadgodziny, walczą z ostrym cieniem mgły, a my walczymy z nimi.
Jak tak dalej pójdzie, zastaniemy tu gruzy, ruiny, weź zapytaj Siri, czego nie spieprzyli.
Kręcą wały na taką skale, że brakuje siły, media karmią nas kłamstwami, licząc że się pogubimy.
Wyłączam tvika, tam już nic mnie nie zdziwi, nawarzyli piwa, i wmuszają żebyśmy my to wypili.

---

Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.