Gdy do Gdańska wyjeżdżałem Kumpel mi oznajmił tak: Ja też nad morzem mieszkać chciałem U nas morza brak Choć w Gdańsku żyłem dobrze Widziałem Bałtyk z okna Myślałem że to morze A to kurde jest zatoka Wrażenie mam od dziecka Że życie to ironia Gdy dasz sobie coś nawkręcać Sam się robisz w konia
Ref.: Płyniemy jak marynarze Na jednej dziurawej łodzi Jak menele na trotuarze Których niewiele obchodzi Płyniemy jak marynarze Na jednej dziurawej desce Można by ją załatać ale Ale nikomu się nie chce
Ja natomiast usłyszałem Co mi wolno a co nie Zbyt ambitnie nie myślałem (wówczas) Więc słuchałem się Wtem patrzę w małej grupie Ludziska zdrowe szczere Zakazy mają w dupie I płyną hen w cholerę I nikt ich nie zatrzyma Bo w szwach więzienie pęknie Ktoś nas za mordy trzyma I trzymamy się wzajemnie
Ref.: Płyniemy jak marynarze Na jednej dziurawej łodzi Jak menele na trotuarze Których niewiele obchodzi Płyniemy jak marynarze Na jednej dziurawej desce Można by ją załatać ale Ale nikomu się nie chce
Rozkazów słuchaj z głową Bo wbrew temu co słyszymy Kapitan i sternik ma łódź ratunkową A my się potopimy
Ref.: Płyniemy jak marynarze Na jednej dziurawej łodzi Jak menele na trotuarze Których niewiele obchodzi Płyniemy jak marynarze Na jednej dziurawej desce Można by ją załatać przecież Ale nikomu się nie chce Ale nikomu się nie chceTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.