Zabierasz plecak, wygodne buty i trochę forsy z banku. Ostatni raz podążasz na miasto wakacyjnego poranka. Ruszasz w Bieszczady, patrzysz na niebo, obłoki wędrujące. Wśród nich są także twoje marzenia i roześmiane słońce.
Już kochasz Bieszczady, leśne zwierzęta, szmer strumienia w dali, już cię nie martwi obdarta pięta, możesz iść dalej i dalej.
Namiot rozbijasz na leśnej polanie. Wieczorem^ słońce już zgasło. Spotykasz przyjaciół, grasz na gitarze, wcinasz razowy chleb z masłem. Szybko mijają szczęśliwe tygodnie, włóczęgi kres już nadszedł. Musisz pożegnać bieszczadzkie lasy, lecz wracać będziesz tu zawsze.
Już kochasz... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|