Kiedy zastukasz w moje okno, niby niespodziewany gość, przywitam Ciebie i krzesło i stół i kubek z jednym uchem. Opowiemy sobie nasze sny, wspomnienia pachnące latem. Tak ciepło przy tobie i dobrze mi! Już nie odchodź...
W październikowy zmierzch, koncert na opadłe liście. Przekomarza się wiatr, pragnie czas! Imbryk parzy herbatę. W październikowy zmierzch... Przekomarza się wiatr(aa...) Jesień u drzwi.
Do nadrobienia mamy pare lat. Namarzyć nowych marzeń,wyśnić sny. Więc zostaw świat na boku, niechaj się martwi sam... A my wymkniemy się tam Do miejsca, gdzie wymyślimy sobie raj...
W październikowy zmierzch...
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|