Kiedy ptaki z niedalekiej północy przylecą, Zatrzepocą skrzydłami za oknem. I usiądą, by odpocząć, I od wiatru, co w kominie by grał, Wilgotnieją coraz częściej oczy.
Choć prognozy coraz lepsze z dnia na dzień, Dużo słońca, trawa jeszcze się zieleni. To z daleka czasem mruknie coś, Jak lawina, jak trzęsienie ziemi.
Pozbieramy kartki ze starych kalendarzy, By w papierach mieć porządek. Wyrzucimy kilka wierszy, Poczekamy, może jeszcze coś się zdarzy, Może wpadnie parę groszy przed pierwszym.
Choć prognozy coraz lepsze z dnia na dzień, Dużo słońca, trawa jeszcze się zieleni. Choć lawina przeszła obok nas, Wciąż czekamy na trzęsienie ziemi.
Choć prognozy coraz lepsze z dnia na dzień, Dużo słońca, trawa jeszcze się zieleni. Choć lawina przeszła obok nas, Wciąż czekamy… Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|