Stary góral zapowiadał pięć tygodni ekstra lampy, w telewizji to powtórzył jeden gość, więc chłopaki swe plecaki spakowali i pognali na bieszczadzki rajd, bo miasta mieli dość
To jest bieszczadzki blues, śpiewany w deszczochronie, to jest bieszczadzki blues, tak smutny jak kropel senny plusk. Kiedy słońce twarz pokaże, to i blues się nam rozmarzy, teraz smutny jest, bo ciągle pada deszcz.
W autobusie w Lutowiskach ścisk, że nie ma czym oddychać, jeszcze chwila i ruszymy znów na szlak. Połoniny jak dziewczyny pozdrawiają i czekają, a tu słychać grzmot, lać zaczyna, niech to szlag...
To jest bieszczadzki blues, śpiewany w deszczochronie, to jest bieszczadzki blues, tak smutny jak kropel senny plusk. Kiedy słońce twarz pokaże, to i blues się nam rozmarzy, teraz smutny jest, bo ciągle pada deszcz.
Żeby chociaż kapuśniaczek, albo jakaś zwykła mżawka, a tu istny potop z nieba leje się. Rajdu szkoda, w butach woda, czas się dłuży, my w kałuży, by nie zwariować zaśpiewajmy więc:
To jest bieszczadzki blues, śpiewany w deszczochronie, to jest bieszczadzki blues, tak smutny jak kropel senny plusk. Kiedy słońce twarz pokaże, to i blues się nam rozmarzy, teraz smutny jest, bo ciągle pada deszcz.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.