Burzą się dróg wymiary porudziałym wiatrem Staje się październik w kapocie podartej Ścichają dni bezdrożne pogrążone w ciszy Staje się październik w czapie nędzno lisiej
Staje się na oczach i w nozdrzach Pochylony, krótszy. Dogląda co jego gdy liście i drzewa Rozłącza
Tili tili liści szumem wypełnione rowy Staje się październik z kaletą dziadową Toczą się i klekocą kasztanowe kule Staje się październik w złatanej koszuli
Staje się na oczach i w nozdrzach Pochylony, krótszy. Dogląda co jego gdy liście i drzewa Rozłącza
Mieniąc się w stawie słońcem pozostałym z lata Staje się październik jesiennie bogaty A potem trop znalazłszy na niebnych rozstajach Odchodzi październik listopad się staje
Mmm mmmm Mmm mmmmTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.