chyba że wspomnisz mnie może pójdę jeszcze drogą wśród bezkresu dróg chyba że wspomnisz mnie znów usłyszę, jak śpiewa las
rzeką deszczów płyną szare dni szarym nocom śnią się szare sny jakiś dworzec, bufet, papierosów dym czwarta rano, dręczony tłum stukot kół, tępy stukot kół jechać, jechać, lecz dokąd, z kim
chyba że wspomnisz mnie znów zatańczy beczka piwa, zalśni tanie szkło chyba że wspomnisz mnie znów usłyszę, jak śpiewa las
wrócił z ramki tańczący plac alkaprimem stępiony kac stracił pion, ciężko padł w poduszek miękki śnieg w klatce baru straciłem dzień nowy w twarzy zamieszkał cień w życie włączył się wsteczny bieg Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|