Ty któraś jest w dymu obłokach Kobieto o kłębach bogini sytości Ołtarzem twym bufet Dzień cały na nogach Stęchła i zmięta robota jak pościel Ukazać twej pracy melodię Oto cel tej apologii
Ty któraś jest w chłodzie tramwaju W mundurze świecącym sie trudem siedzenia Od zmiany do zmiany Godziny mijają I jakże odległa przytulna zajezdnia Ukazać twej pracy melodię Oto cel tej apologii
Ty któraś jest w brzuchu straganu Pomiędzy jabłkami cebulą i koprem Piecykiem waciaka Po nos zakutana Dzień cały swarliwa padnięta wieczorem Ukazać twej pracy melodię Oto cel tej apologii
Ty któraś jest w pianie i parze I ścierach i miotłach i paście "skolimów" Wsparta na krzepkiej budowy odnóżach Z urzędu do szkoły Boć przecie rodzina Ukazać twej pracy melodię I oto cel tej apologii
Przesłanie
Ty któraś jest schłopiała czasem W mundurze fartuchu z włosami pod czapką Ja wiem że BHP Lecz prośbę mam taką Pozostań kobietą dziś rzadką Bo nową chce stworzyć melodię Twórca tej apologii Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|