Jest wiele dróg, ale którą obrać Na ich rozstaju stojąc przegrasz Myślisz znów czy szczęście da forsa Wobec wieczności zdobycz niewielka
WOLA
Świat kręci się wokół coraz szybciej Hajs może skuć i z najbliższym pyskiem Próbujesz poskładać wszystko w całość Problemów za dużo, przyjaciół za mało Panie daj mi znak jak u DMX-a Jak znaleźć drogę, nie pozbyć się serca Wokół zombie, zamiast mózgu woda Sterowani żyją jak im każe trend i moda Z każdą sekundą wzrasta stawka gry Zwanej życiem, Podbijam a Ty? Najwyższy czas na plan B Chcieć to móc mogę robić to co chce Wątpliwości zamienię na pewność W Siebie, Ciebie, w Nas siłę da jedność Przegrane bitwy, Wojna wciąż trwa Wygraną wyszarpię nawet z paszczy lwa
IGA
Jest wiele dróg, ale którą obrać Na ich rozstaju stojąc przegrasz Myślisz znów czy szczęście da forsa Wobec wieczności zdobycz niewielka
SERAF
Wiara, wytrwałość, momenty cierpienia Potrzebne by w rzeczywistość zmieniać marzenia I nie myśl za dużo, nad tym co już było Popatrz przed siebie bo przyszłość twą siłą Solidne konstrukcje nie powstają nagle Bach, bach, cios za ciosem i łapiesz wiatr w żagle Nie sam lecz z bliskimi choć ich wciąż ubywa Bo czas pokazuje kto jest kim tak to bywa Ja sam w swoim życiu popełniłem wiele błędów Nie jeden narobił nieraz sporego zamętu Zostawiam je z boku,każdy miał czegoś nauczyć Nie szukam ich przyczyn, bo nie ma sensu kluczyć Wciąż dążę do tego, by móc osiągnąć spokój Minuta, godzina, dzień za dniem, rok po roku Wiesz, wiem że zwyciężę; w fałsz złożę palce A gdybym miał polec, to przegram po walce
IGA
Jest wiele dróg, ale którą obrać Na ich rozstaju stojąc przegrasz Myślisz znów czy szczęście da forsa Wobec wieczności zdobycz niewielka
KUBI
Jak chodziłem do szkoły, nie lubiłem czytać lektur Choć kilka okładek porwałem do skrętów W ostatniej ławce, jednego z rzędów Ze słuchawką w uchu pisze wiersze do bębnów Byle do weekendu, do weekendu byle Kreśląc obraz słowami, w przeczekalni na tyle Wtedy nie lubiłem, dziś kocham te lata Niektórym przerwała je krata, innym wpada Część wyjechała nie w celu zwiedzania świata Przez jakiś czas ja też szedłem po ich śladach Co tydzień wypłata, codzienność bardziej łatwa Jeden odkłada, drugi defrauduje raz dwa W tym czasie w domu sytuacja się gmatwa Wracam lecz Anglia jak ratunkowa tratwa Polska jedna wielka niewiadoma Gorzka jak wódka znowu chwyta mnie w ramiona W plenerze Leszek nie korona z cytryną Niektórzy ogarnięci, inni bardziej płyną Wszędzie dobrze ale najlepiej z rodziną Zamiast kochać na odległość, rozstajesz się z dziewczyną Było na ruchy, zacząłem tu się bawić Straciłem, doceniłem nie dało się naprawić Ona jest szczęśliwa, ja szczęśliwy z Nią Przyjaciele, HIP-HOP, oby pasja Nigdy STOP
IGA
Jest wiele dróg, ale którą obrać Na ich rozstaju stojąc przegrasz Myślisz znów czy szczęście da forsa Wobec wieczności zdobycz niewielka x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.