Raz do księdza Bernardyna, zajechała limuzyna. Z limuzyny ktoś wysiada, i tak księdzu się spowiada:
Proszę księdza Bernardyna, całowałem się z dziewczyną. ''No mój chłopcze Ty wywłoko, całowałeś dziewczę w oko''
Trochę niżej, trochę niżej, proszę księdza Bernardyna. "No mój chłopcze to rozpusta, całowałeś dziewczę w usta''
Trochę niżej, trochę niżej, proszę księdza Bernardyna. ''No mój chłopcze ja nie żyje, całowałeś dziewczę w szyje''
Trochę niżej, trochę niżej, proszę księdza Bernardyna. ''No mój chłopcze ty masz gust, całowałeś dziewczę w biust ''
Trochę niżej, trochę niżej, proszę księdza Bernardyna. ''No mój chłopcze to występek, całowałeś dziewczę w pępek''
Trochę niżej, trochę niżej, proszę księdza Bernardyna. ''No mój chłopcze to obłuda, całowałeś dziewczę w uda''
Trochę wyżej, trochę wyżej, proszę księdza Bernardyna. ''No mój chłopcze ładne kwiatki, całowałeś ją w pośladki"
Nie z tej strony, nie z tej strony, proszę księdza Bernardyna. ''No mój chłopcze ja cie gwizdnę..."
Niechaj będę rozgrzeszony! Całowałem z drugiej strony! "Na to nie ma rozgrzeszenia, spadaj stąd i do widzenia!"
Niechaj będę rozgrzeszony! Całowałem z drugiej strony! Niech ksiądz skróci moją mękę! Całowałem dziewczę w.... rękę!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.