Widziałem jak płonie nasza święta ziemia Widziałem śmierć wielu ludzi Mój smutek nie znał granic kiedy zabili mych braci Tam gdzie kiedyś słowian był Tam gdzie naszych świątyń pył Tam wstawili w ziemie krzyż Tam gdzie posąg kiedyś stał W czterech stronach widział świat Tam przynieśli śmierć i płacz Słyszałem głosy zabitych kobiet i dzieci Trzask palących się wiejskich chat Mój ból był tak wielki jak wielka mogła być tylko nienawićś Tam gdzie pradziad poległ mój Tam gdzie ojciec poszedł w bój I nie wrócił z tamtąd już Tam zajaśniał wielki grom Hymn wojenny śpiewał dąb Pośród smutnych dźwięków trąb Krzyż został tak głęboko zakorzeniony Że ludzie nie potrafili go w żaden sposób wyrwać Lecz ich pogański duch był silniejszy od niego I przetrwał wszelkie wojny i plagi Być może kiedyś ponownie powróci na nasze ziemie Czterogłowy posąg - dla niego walczymy i walczyć będziemy Chwała ci świętowicie!!!
Wojny! Pragne krwi i wojny!!!
Ciemne niebiosa zrodziły gromy Gromy zrodziły ogień Zaś ogień stał się pierwszym z czterech żywiołów przyrody Smutek bogów w deszcz się zamienił Deszcz zrodził wode Strumień obfitości wypełnił koryto ziemskie I wskazał życia drogę A kiedy nastały mrozy Bogowie złączyli je razem z wodą I z twardej lodowej bryły powstała powłoka ziemią nazwana Oddech gromowładnego był tak wielki Tak wielki że wichry powstały A ich wspólnym ojcem stało się wszechpanujące powietrze...
Miecz - symbol zwycięstwa w jedności Dąb - świątynia naszego oddania Ogień - znakiem wierności Smierć - ona już wkrótce zabierze nas tam Gdzie się mieści początek dziejów zarania...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.