W dalekiej oddali gdzie słońce się kryje, ujrzały me oczy upragniony widok. Rumak mój parsknął i wzniósł się ku górze. Na znak zwycięstwa w róg zacząłem dąć.
Hen w ziemi przede mną stanęło królestwo I bramy jego wabiące mnie tam. Orzeł przeleciał, pognałem do przodu, tam jest mój sztandar, korona i kraj.
Im bliżej celu tym mocniej me serce uderza. Cierpliwość we mnie już dawno umarła. Wszystkie najskrytsze marzenia naraz ożyły. Wszystkie moje pragnienia w jednej chwili się ziściły.
Już mi nie straszne są trudy i znoje, przeszkody przez jakie musiałem przejść. Siła umysłu i wola mej walki są niczym wzburzona, płynąca krew.
Niech żyje Sławia, moja ojczyzna, aryjska ojczyzna co wita dziś mnie. Dziś dla niej żyję, jutro zaś umrę, a wszystko to czynię gdyż tego chcę.
Bracia, dziś padam przed wami, całując mą ziemię. To dla mnie zaszczyt powrócić i służyć jej wiernie. To o nas będą pisali w pieśniach i licznych kronikach. Jak o poganach, którzy przed krzyżem się nie ugięli.
Zwycięstwo jest nasze i tylko nasze po kresy wieków jak sławski nasz kraj. strzec naszych obrzędów i czcić naszych bogów będziemy zawsze i chwała nam.
My to wszelako strażą jesteśmy na wzgórzach i w kniejach, polanach za dnia. Również i w nocy, kiedy to słońce w geście uległym pochyla swój kark.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.