Na wszystkich frontach, w kraju i poza, na wszystkich lądach, we wszystkich obozach, w śniegach Norwegii, pod niebem italskim leżą polegli nazwiskiem Kowalski.
Kowalski Jan — lotnik w RAF-ie, Kowalski Józef — co padł w Warszawie, Kowalski Wacław – był pod Lenino, Kowalski Stefan – w Holandii zginął, Kowalski Lech – z Pierwszej Armii, Kowalski Zygmunt – co bił się o Narwik.
Pod Monte Cassino, nad Lasem Szwarcwaldzkim wszędzie ginął jakiś Kowalski.
Z przewagą wroga walcząc przez lata, daleką drogą zdeptawszy pół świata, przez step podolski i piach afrykański szedł do swej Polski uparty Kowalski.
Kowalski Piotr – cichociemny, Kowalski Andrzej – strącony w Chemnitz, Kowalski Grzegorz – spod Wielkich Łuków, Kowalski Leon – co padł w Tobruku, Kowalski Roch – w lesie zginął, Kowalski Zbigniew – spod Monte Casino.
Choć minie czas zmagań, nie zgaśnie już blask ich — oto saga rodu Kowalskich.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.