W pewnym kinie, przytulnym, niedużym Szedł raz film "Tajemniczy wamp" Już z tytułu treść możesz wywróżyć No a resztę dośpiewaj sobie sam
Ona już czeka w salonie Tęsknotą faluje jej biust Oko nadzieją jej płonie Westchnienie wyrywa się z ust
I wtedy wchodzi on, Gary Cooper Całuje, lecz nóż wbija w pierś I jeszcze się znęca nad trupem I hańbi kobiecą cześć - cześć
Lecz raz rzecz się zdarzyła okropna Taki wstrząs zna niewiele kin Jakby całą widownię ktoś okradł Nagle sensu zabrakło w filmie tym
Ona już czeka w salonie Tęsknotą faluje jej biust Oko nadzieją jej płonie Westchnienie wyrywa się z ust
Lecz nie wchodzi on, Gary Cooper I próżno na cios czeka pierś I nikt się nie znęca nad trupem Nietknięta kobieca cześć - wcale
Więc publiczność zawyła na sali: "Gdzie kierownik?" - i dalej w krzyk Wrzaski, gwizdy, klaskali, tupali A na ekran nie wchodził ciągle nikt
Ona wciąż czeka w tym swoim salonie Tęsknotą bardzo faluje jej biust Oko nadzieją jej płonie Westchnienie za westchnieniem wyrywa się z ust
I wtedy właśnie on, nasz kierownik Bez słowa marynarkę zdjął I jednym - hop - skokiem cudownym Na ekran - i już jest z nią - z nią
Chciał ją zabić, lecz sił mu zabrakło Więc całował i pieścił ją A na koniec wśród burzy oklasków Nie wytrzymał i całą sobie wziął
Odtąd swój sukces powtarzał Co wieczór na ekran i w szał Srebrną kochankę obnażał Co wieczór publicznie ją miał
Lecz kiedyś przyszedł on, Gary Cooper Kierownika wypchnął za drzwi I znowu ją położył trupem I z całej widowni drwił - ił
Wtedy skandal znów wybuchł na sali I bez słów wszyscy wyszli w mig Nasz kierownik zaś kino podpalił Od tej chwili nie widział go z nas nikt
Długo przez lądy wędrował I morskich przepłynął sto mil W wielu wytwórniach pracował Niejeden nakręcił tam film
Uwaga, panowie, odwagi, panie: Nasz kierownik wkrótce na naszym ekranie!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.